[rybka13]

Napisane przez tynka88

dobry wieczór

Emigra no mnie sie wydawaly te dwa lata wiecznoscią, ryczalam dzien w dzien, ze nie bede nigdy miec dzieci, teraz TZ mi to wypomina jak narzekam ,ze nie mam siły do Mateuszka
Mielismy sie starac po wakacjach o drugie dziecko, ale jednak poczekamy jeszcze.

Mysle ,ze najlepszy termin do rodzenia to marzec -kwiecien staranka w wakacje , a witanie dzidzi na wiosne

tez tak jeszcze niedawno myslalam, tzn fajny to byl uklad, ale zmienilam zdanie zeby z drugim dzieckiem tak samo. Pomysl ze ciaza i porod w innym terminie moze byc urozmaiceniem i nowym doswiadczeniem A tak to wszystko tak latwo przewidziec a jak jeszcze trafi sie ta sama plec, to te same ubranka na ta sama pore, tak to chociaz troche zmian
A staran nie musicie odkladac, mozecie je przyspieszyc skoro chcesz rodzic marzec-kwiecien, to zaraz mozecie dzialac

Ja to mam dylemat bo probuje wykalkulowac tak, zeby tz mial wtedy wiecej wolnego, czyli porod przy jakims stalym urlopie (swieta lub wakacje) i tak zebym w miare szybko mogla do pl poleciec i zeby to nie bylo w okolicach maja bo musze leciec na Komunie i zeby to nie byla zima... Myslicie ze sie uda wpasowac w termin?