2013-05-24, 17:46
|
#9
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 677
|
Dot.: Filologia fińska czy iberystyka?
Od razu napiszę - fiński to sprawa raczej dla autentycznych pasjonatów. Jest to język uralski, nie ma nic wspólnego z indoeuropejskimi (polski, angielski, angielski i reszta germańskich, w tym skandynawskie, romańskie, więc i hiszpański) i nauczyć się go naprawdę trudno. Całkiem inna gramatyka, słowa, które czasem musisz powtórzyć kilkadziesiąt razy, by weszły w pamięć. Do tego filologia to nie kurs językowy, więc będziesz mieć tam mnóstwo rzeczy o plemionach uralskich, historii Finlandii itd.
Aha, i kompletnie nie rozumiem argumentacji typu - przecież to kompletny rozstrzał. No i co z tego? To nie można się interesować językami z dwóch grup? Rozumiem, że ucząc się fińskiego i rosyjskiego popełniam zdaniem Vanilde coś dziwnego, bo uczę się języków z innych rodzin A kolega - inżynier in spe, sędziujący w meczach, też powinien sobie dać siana z jednym lub z drugim, bo nie ma to ze sobą nic wspólnego Bez złośliwości - skąd takie myślenie w ogóle?
Autorko - dlaczego fiński? Bo jeśli to tylko chwilowe wrażenie, że fajny język, bez wgłębienia się weń... to szkoda czasu.
Edytowane przez Mileva_
Czas edycji: 2013-05-24 o 17:49
|
|
|