[Tasia34]

Napisane przez jolanT

zobaczę co to będą za ćwiczenia bo sama jestem ciekawa, jak coś to wrzucę


na czole ma tak jakby potówki bo widzę, że zakończone na biało, a pod noskiem i na policzkach takie "skupiska" malutkich, czerwonych kropek tak jakby zaognionych pod spodem, tworzących jakby plamki.. nie wiem jak inaczej to opisać


dlaczego nie można jeść pomidorów??
ja jem od początku jak tylko przyjechałam ze szpitala i właściwie jem codziennie.. nie jem tylko kapusty, grochu, fasoli i takich tam, choć w 2 tygodniu jadłam bigos
w szpitalu też różne wynalazki dawali do jedzenia co nigdy bym nie pomyślała, że można..
no i słodycze- ehh nie umiem się powstrzymać ;/

Wrzucaj wrzucaj
To my chyba to samo, przynajmniej tak wnioskuję z Twojego opisu; z dwojga złego dobrze, że trądzik

Co do pomidorów - mi powiedziano, że za dużo chemii; jak ktoś ma swoje, to prędzej; poza tym uczulają podobno...
Słodycze też jem na potęgę W ciąży żarłam tony, teraz też sporo (bez czekolady, kremów itp., głównie biszkopty, herbatniki i jakieś żelki), a chudnę od porodu cały czas

Napisane przez Leonikowa

Hej dziewczyny od razu przepraszam ale nie będę dzisiaj nadrabiać bo nie mam siły..... byłam dzisiaj z Leonkiem na wizycie w Ośrodku Wczesnej Interwencji i po wizycie u pani neurolog ręce mi opadły mały ma bardzo obniżone napięcie mięśniowe jak to powiedziała lekarka nie będę tutaj pani pocieszać ale jest źle badania które musimy wykonać to: USG główki i badanie krwi CPK, LDIt, AIAT, ASPAT I KWAS MLEKOWY) krew musi być pobrana z główki bo w ręce może być jakiś ucisk itd. ( przed chwilką dzwoniłam na oddział dziecięcy a tam mają zepsuty telefon bo non stop przerywało rozmowę). Neurolog powiedziała, że jeśli badani wyjdą źle to czeka nas leczenie szpitalne, dodatkowo małemu ucieka oczko więc wizyta u okulisty.
Później była konsultacja z neurologopedą i wg niej mały jest dobrze rozwinięty tzn wodzi za zabawkami patrzy do lusterka ale ma cofniętą do tyłu żuchwę............. powiem wam, że myślałam że dzisiejsza wizyta będzie tylko potwierdzeniem tego, że mały już ładnie podnosi główkę i że nie jest wymagane żadne leczenie, a po tym co dzisiaj usłyszałam to odechciało mi się wszystkiego. Dopóki Leon nie będzie miał wyników badań nie może być w ogóle szczepiony.
Mały jak się urodził dostał 10 pkt w skali apgar, pierwsza wizyta u pediatry w 2 tyg życia mam zapisane w książeczce PRAWIDŁOWY ROZWÓJ................już sama nie wiem co myśleć chce mi się non stop ryczeć ochh ..................

Oj... żeby było ok! A czym to grozi? I jak się objawia?

Napisane przez Moderna

Bylismy u lekarza i rosniemy 5 tygodni i mamy juz 4810g, - mamy juz 1400g na wadze wiecej i 4 cm na dlugosci

Tylko lekarz wysluchal jakies szmery na serduszku i mamy skierowanie do kardiologa oby to byly tylko jakies nieznaczace szmery (w szpitalu nie bylo zadnych)

za wagę i wzrost/długość
A szmery w serduszku osobiście miałam, jak się urodziłam - niedomknięcie przegrody międzykomorowej - i to samo zarasta w zdecydowanej większości przypadków, spokojnie!