Dot.: Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.16 - Rozpakowywanie trwa :)
Widzę ze poród Justi to coś jak u mnie.. CZyli dziewczyny nierozpakowane, jak chcecie mieć lżejsze porody to siedzieć w domu maksymalnie ile się da i pojechać do szpitala w ostatniej chwili.. Na porodówke przyjmą was w trybie pilnym, zaraz na fotel, nie będzie kiedy pomyśleć o bólu i wio dzieciaka na świat.. A takie czekanie na patologiach, i odpoczywanie w skurczach na korytarzu to psychicznie potrafi tak wymęczyć, że szok.. A w porodzie to nie ból fizyczny męczy tylko psycha.. Jak widzisz, że idzie do przodu, że jeszcze tyle i tyle to dasz radę.. Jak tak jak ja 24 godziny masz skurccze a Ci mówią, że to nie poród i nic się nie posunęło do przodu to już chcesz się żywcem sama pokroić oby się tylko skonczyło..
__________________
/// tralalala///
Wojtek
|