Dot.: Jak uwieść żonatego faceta?
Moim zdaniem, co byśmy tutaj nie napisały Ty i tak wiesz swoje. Nie chcesz posłuchać nikogo, trudno. Co więcej, z tego co piszesz bije tak wyraźna naiwność, że pozostaje mi tylko Ci współczuć. Chociaż w tej sytuacji nie Tobie współczucie się należy. Cóż, rób tak dalej, walcz o swoje, może się nauczysz czegoś (szkoda, że takim kosztem).
|