2013-05-26, 21:10
|
#971
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 402
|
Dot.: Grzybica pochwy - wątek zbiorczy, cz. 3
Cytat:
Napisane przez syrenka1982
Widzę, że odżywiasz się naprawdę zdrowo, nie ma się do czego przyczepić. Nawet ja nie stosowałam się tak rygorystycznie do niektórych elementów diety przeciwgrzybiczej jak ty.
A co w takim razie z odpornością, chorujesz częściej, łapiesz jakieś przeziębienia, zapalenia gardła itp.? Stosujesz jakieś probiotyki ginekologiczne? I co z tym posiewem z pochwy? Czy robiłaś go? Czy wiesz jaki grzyb tak namieszał w twoim organizmie? W większości przypadków jest to oczywiście candida albicans (są też inne, rzadziej spotykane), ale u każdego można ją "leczyć" a raczej doprowadzić do stanu równowagi za pomocą różnych leków, na które jest wrażliwy wg mykogramu. Naprawdę warto zrobić to badanie.
A tak na marginesie to zastanawiam się czy może nie zaszkodzi ci to picie drożdży w końcu drożdże to też grzyby i żywią się cukrami, fermentują itd. Z tego co wiem to jeśli ma się jakiekolwiek problemy z infekcjami grzybiczymi nie powinno się wprowadzać do organizmu grzybów pod żadną postacią - ani dobrą ani złą. Trochę namotałam ale chodzi mi o to że np. są na rynku leki/szczepionki z martwymi grzybami/drożdżakami i mi lekarka też o tym leku mówiła i proponowała, ale powiedziała że ona do końca nie wie jak ten lek w moim przypadku zadziała, czy pomoże czy też wręcz przeciwnie - pogłębi objawy infekcji, bo w końcu łykałabym grzyby. Mama nadzieję, że jest to bardziej zrozumiałe.
|
Ach, zapomniałam o tym pytaniu. Nie, nie robiłam żadnego posiewu, zaraz poszukam, gdzie można go zrobić. Bo już dostaję w głowę, że coś ze mną nie tak, że od ponad dwóch lat łapie mnie to g... co miesiąc (chociaż ostatnio przez zimę miałam pół roku spokój). Stosuję Lactovaginal, łykałam ostatnio LaciBios femina (po nim dostałam infekcji), teraz łykam ProVag i wydaje mi się póki co pomagać. A jeszcze wcześniej łykałam FemiVaxin (szczepionka właśnie z grzybów itd) i to mi pomogło przez pół roku niczego nie złapać, ale po ostatnim blistrze dostałam właśnie temperatury i bólów brzucha i infekcja się przypałętała.
Ja już drożdży nie piję, jak w czwartek wypiłam, tak dostałam gorączki (mam bardzo wrażliwy żołądek) i do dziś nie mogę się uporać z takim biegunkowym bólem brzucha. Jutro pójdę do lekarza, bo tak się denerwuję tym wszystkim, że ojej... tak nie chcę chorować, mam dosyć już tego, a w internecie jak czytam, to wszędzie o ogólnoustrojowej grzybicy jest napisane albo straszą nie wiadomo czym..
__________________
"Nie ma rzeczy niemożliwych. Potrzebne są tylko chęci, pomysł i wiara w siebie."
|
|
|