2013-05-31, 21:02
|
#807
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jak uwieść żonatego faceta?
Cytat:
Napisane przez Luba
A to do mnie  ja pisałam o tym, że można się poznać bez mieszkania razem. Poznać, a nie być razem, żyć razem, to dwie różne sprawy.
Słuchaj, kalinica i jej facet mają swoje lata, nie mieszkają z rodzicami, każde ma jakieś swoje lokum, pod mostem nie mieszkają, prawda? I przez parę lat nie mieli ochoty pozbierać swoich bambetli z jednego z tych mieszkań i zamieszkać wspólnie w drugim? No nie mieli. Może to kogoś dziwić? Może.
|
Kalincia ma mikroskopijne mieszkanie, a on miał sprawę mocno niezałatwioną z ówczesną żoną. No mnie taki a nie inny system w ich związku nie dziwi. Ale może jakaś dziwna jestem 
Temat mnie zainteresował, bo jestem i mam nadzieję już będę w związku, w którym stricte wspólne, codzienne mieszkanie razem, nie grozi mi przez co najmniej 10 lat. I tak mi się dziwnie zrobiło trochę, bo ja swojego związku, choć krótkiego, umizgami nie nazwę. Mało tego, nazwę go poważnym.
|
|
|