[charlizz]

Napisane przez calawdeszczu

bo chate trzeba ogarnac, okna pomyc, żarcie by Julce szykował na noc a ja bym sie rilaksowała

albo testingi uskuteczniała, jak meduzza

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Napisane przez Debrah

Nie mam czasu się odnosić bo siedzę w książkach - jutro uczelnia.

Nadrobiłam pobieżnie. Mała mi się zepsuła ;( dzień w większości przemarudzony/przepłakany, snu tyle co nic. Chyba ząbek nam idzie bo innego powodu nie widzę...dawno tak nie płakała bidulka.

Jak u was wyglądało to ząbkowanie, dziąsła się zmieniały jakoś w wyglądzie...?


Wybaczcie że tylko tyle ode mnie - ledwo żywa jestem.. powiem Wam - mamy dzieci wymagająych - że podziwiam Was bardzo - jestem wymęczona fizycznie i psychicznie, a to był jeden JEDEN dzień.
Ale najbardziej z tego wszystkiego mi szkoda dziecka, w dooopie mam swoje zmęczenie - najgorsza jest ta niemoc i małe załzawione oczka.

mam nadzieję,że jutro będzie lepiej