[mind explorer]

Mam problem z puszącymi się włosami, zakładam ten wątek, bo już nie wiem co z nimi robić...
Zacznę od tego, że włosy myję codziennie lub prawie codziennie, używam różnych szamponów:
- Timotei "moc i blask",
- Timotei "złociste refleksy",
- Joanna nawilżająco-regenerujący Z ekstraktem z miodu i proteinami mlecznymi,
- Dove granatowy.
Po każdym myciu używam odżywki, ostatnio Alterry z granatem lub maski jajeczko-odżywczej Joanny.
Dodatkowo na końcówki nakładam balsam nawilżająco-regenerujący z ekstraktem z miodu i proteinami mlecznymi.
Co jakiś czas stosuję na noc oliwkę Hipp.
Niestety po wysuszeniu moje włosy są strasznie spuszone i nie daję rady bez prostownicy (naturalnie mam falowane włosy). Kiedy je wyprostuję są błyszczące i gładkie, ale to nie jest sposób, ponieważ zdaję sobie sprawę, że prostownica niszczy i wysusza włosy przez co pewnie puszą się jeszcze bardziej...
Nie ma opcji, żebym dała włosom wyschnąć bez użycia suszarki, ponieważ myję je rano i zwyczajnie nie mam na to czasu.
Czasami umyję je wieczorem i idę spać z mokrymi, wtedy rano są gładkie, nie spuszone, ale powykręcane, w dodatku przyklapnięte.
Może któraś z Was miała podobny problem i sobie z nim jakoś poradziła? Bo nie wiem co robić i kończy się na tym, że prostuję codziennie, a włosy są w coraz gorszym stanie...