ja zaproponowałabym wsłuchanie się w potrzeby dziecka.
każdy wie, że małe dziecko nie potrafi skupić się na jednej zabawie dlużej niż kilka minut i za chwilę potrzebuje nowych bodźców.
Warto poświęcić swój czas dziecku, wypełnić maksymalnie. Trochę zabawy, przytulania, łaskotek, spacer, jakaś zabawa edukacyjna - układanie klocków. A może nauka "posluszeństwa"? Przynieć to, to i tamto, wynieś. Choć zrobimy razem pranie. Zaangażowane dziecko czuje się potrzebne, docenione.
U mnie doszło do tego, że rozmawiając z męzem muszę unikać słów "muszę odkurzyć, zrobić pranie". Mała słyszy słowo odkurzacz, wyciąga odkurzacz i płacze, że przecież miałysmy sprzątać

Pranie i pralkę kojarzy z segregowaniem ubrań i wkładaniem ich do pralki.
Czasem zostawiam otwarte drzwiczki, daję jej kilka ubranek i niech robi z nimi co chce. A ja mam kilka minut na zrobienie czegokolwiek innego
