super wyjazd
w nocy nigdy nie biorę. A w dzień to zalezy... jesli mi ladnie zasnie to nie biorę... A jesli przysnie ale widzę, że sie wierci, to odbijam
u nas to samo
też ten rowek niedawno znalazlam, gdy karmiłam na leżąco

U nas zawsze problem z fałdką na szyi, bo mały ją nieźle bunkruje

... Ale się trzeba nakombinowac by ją wyczyścic

No i nasz mały nie lubi gdy bu się odgina kciuka by doczyścić skórę pod nim... a tam to ma codziennie różności nazbierane
uhmm... A to mozna wyleczyć? Czy jest to może choroba przewlekła?
Ja muszę podpytać pediatrę o naszego maluszka, bo już ponad 2 m-ce od porodu a on ciągle na główce ma takie żółte coś...

Myślałam, że to martwy naskórek tak powoli się złuszcza... pediatra zresztą też nic nie mówiła jak to widziała ostatnio... Ale mi jakoś za długo to trwa. A do tego jeszcze na przegubach dłoni (od zewnętrznej strony) też zauważyłam taką dziwną skórę. I nie wiem czy to było od urodzenia czy może się pojawilo niedawno

Ogólnie to na glowie i na przegubach wyglada jak taka sucha skóra (wygladem to mi się kojarzy z taką mocno wyschniętą ziemią). Tyle, że na główce jest to mocno widoczne a na rączkach trzeba się przyjrzeć żeby zauważyć
na samo brzmienie słowa "teściowa" nóż mi się w kieszeni otwiera

U nas wczoraj była i wychodziła od nas nieszczęśliwa, bo "z maluszkiem się nie pobawiłam..."

Leoś wczoraj cały dzień był marudny (chyba trzeci skok rozwojowy się zaczyna

)i jak wieczorem dotarli to w sumie on już był taki padnięty... a jak go siłą wzięła na rece to się jej rozpłakał

Jak ja to uwielbiam... sesese
