[vadi]

Napisane przez kalincia

Cóż - wypalenie materiału raz się zdarza wcześniej, raz później, raz wcale. Różnie to bywa i jeden raz nie przesądza drugiego. Na wizażu zwykle na wypalenie w związku też się doradza rozstanie.

Wypalenie materiału zdarza się, kiedy w zetknięciu z prozą życia ktoś idzie pobrykać na boku z nową kochanicą zamiast popracować nad własnym związkiem i (bardzo świeżą!) rodziną. Udane związki nie robią się same a fascynacji i energii nie starcza na całe życie. Jeśli gość jest niedojrzałym, wygodnickim leniem, który tego nie ogarnia, to każdy związek będzie u niego wyglądał dokładnie tak samo.

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Napisane przez kalincia

Po prostu niektórzy tak na wszelkie sposoby muszą dokopać autorce, że zarzucają jej wybieranie z powodu jego pensji, a nie jej uczuć. Tak, jakby taka dz..., przecież nie mogła się po prostu zakochać. Dowalić w każdy możliwy sposób, nawet bez sensu i bezpodstawnie.

Nie, nie mogła się 'tak po prostu zakochać'. Zakochiwanie się to proces - spotkania, poznawanie się, przekraczanie stopni intymności. To się nie dzieje samo i po prostu. Wystarczyło się z żonatym facetem nie umawiać. Proste?