Myślałam, że nie będzie problemu z L4 po terminie porodu, mimo że pisałyście że miałyście problemy... mam i ja
w szpitalu dziś na badaniach nie chcieli wystawić L4, bo oni się tym nie zajmują... i mam się zgłosić do lekarza prowadzącego ciążę.
Wysłałam do niego męża (nie miałam dziś już siły na jazdę przez pół miasta) i odmówił...

twierdząc, że nie może wystawić mi L4 po terminie porodu i że mam albo zacząć urlop macierzyński albo iść do internisty po L4.
Ok, mogę jutro iść do internisty i nie wiem, czy dostanę L4, a nawet jeśli dostanę to nie będę miała ciągłości, bo mogę dostać jedynie 3 dni wstecz, a to będzie już 4 dzień...
i mimo, że jestem prawnikiem, to nie wiem jak interpretować sytuację, że mam umowę na czas określony przedłużoną z mocy prawa do dnia porodu, i powiedzmy wezmę teraz wcześniejszy macierzyński i co dalej? kończy mi się umowa i dupa? koniec macierzyńskiego? czy on trwa dalej mimo skończenia umowy? (zakładając, że mi jej nie przedłużą)...
czy ktoś może ma jakieś info/rady na ten temat? z góry dziękuję.
jednak źle obliczyłam, będę miała ciągłość jeśli L4 dostanie jutro.