[glamourous]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41135947]Dziewczyny wróciłam od gina i wyję TŻowi w koszulkę...

Robił mi USG na innym sprzęcie i powychodziły jakieś kosmiczne tygodnie. 30t i parę dni (3-6), a ja jestem w 33t2d.....
Waga niecałe 1700g (2 tygodnie temu było 1500).

Cała reszta OK, ale te wymiary mnie po prostu załamały....

Wprawdzie gin mówi, że OK, ale same wiecie.....

Co ja mam robić?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

dziewczyny przepraszam ze tak sie wam wcinam w dyskusje ale kojarze Perse w innych watkow
nie przejmuj sie tak, te pomiary wagi sa orientacyjne przeciez, na usg lekarz lapie powiedzmy kosc udowa czy obwod glowki- wystarczy doslownie mm niedokladnsci z jego strony i caly wynik jest niedokladny. a wiesz ze dzidzius juz spory, i wcale nie jest latwo niektorych pomiarow dokonac.
zreszta zawsze trzeba liczyc -+20 proc chyba bledu usg- mi dali termin na wywolanie porodu corci bo niby byla za mala- z usg wychodzilo 3 kilo a urodzila sie 3430.
w 32 tc akurat lezalam w szpitalu i mialam usg blizniakow , wazyli wtedy okolo 1700 wlasnie. urodzili sie w 35 tc z waga 2300 i uwierz mi oprocz niskiej wagi zadne wczesniacze problemy nas nie dotknely, sami oddychali, ssali piers itd.

aha a moj gin w ogole mowil ze ciaza rosnie skokowo i normalne jest ze raz przyrost jest wiekszy a raz mniejszy
poza tym jak badanie robione na innym sprzecie to tez moze dawac rozny obraz.
BEDZIE DOBRZE UWIERZ
aha a przeplywy tez jeden mial cos za wysoki opor, lekarz krecil nosem- ale wszystko skonczylo sie dobrze