No rozumiem... Ale nie ma nic takiego, ja wiem, bardziej przydatnego?

Rozumiem, że rok i tak dalej, ale to jednak rok i mogłabyś już robić coś innego

Ratownictwo to też Ci powiem taka... No generalnie ciekawa fucha (jak to medyczna

) ale z pracą ciężką, zarobki niskie i niestety lekarze pomiatają ratownikami

Też kiedyś miałam taki pomysł na siebie (chwilowy bo chwilowy ale miałam), ale moja mama pracuje w służbie zdrowia i mi kategorycznie zabroniła. Stwierdziła, że ratownik to taki trochę nikt, bo studiuje 5 lat, a potem niewiele może. Lekarze nim pomiatają i często ma mniejsze uprawnienia niż pielęgniarka. Generalnie taki niewdzięczny zawód...
To tak tylko mówię w gwoli przestrogi, ale oczywiście zrobisz, jak będziesz chciała

Uważam jednak mimo wszystko, że ten kierunek, który wybrałaś jest bardzo mało rozwijający i mówiąc szczerze to mam szczere wątpliwości, czy cokolwiek Ci da w kwestii wkręcenia się do szpitala, bo od takich rzeczy są pielęgniarki instrumentariuszki i nie wiem, czy dadzą się wygryźć
I nie mówię tego wszystkiego żeby Ci zrobić na złość, jeśli tak pomyślałaś. Mówię, bo może warto pomyśleć nad czymś innym, zastanowić się, czy to na pewno dobry pomysł... Bo jak mówię - jestem z rodziny służbo-zdrowotnej i wiem niestety jak to wygląda. I nie wiem czy jest sens pchać się w coś, co nie ma przyszłości...
Ale ważne, żebyś Ty była zadowolona
