[Konwali_a]

Ostatnio przed dość długi okres czasu używałam seri Pur Zone Loreala. Krostki na pewno troszkę ustąpiły ale za to skóra mi wię wysuszyła. Chyba nic w tym dziwnego, gdyż zarówno żel, tonik i krem miały działanie przeciwtradzikowe - więc ją wysuszyły.

Nie wiedziałam jakim kremem ją nawilżyć i odzywić. Raz kupiłam krem nawilżający serii AA. Ale po jedym użyciu oddałam go mamie. Zaczęłam zmywać makijaż żelem Oriflame (nie pamiętam nazwy). Lekko przetrę mleczkiem i nakładam zwykły krem Nivea. I powiem, że buźka jest gładka jak u dziecka. Oczywiście czasem coś wyskoczy ale nie jest taka sucha.
Zresztą juz nie pierwszy raz powracam do kreu Nivea.

Swego czasu udało mi sie zminimalizować krosty tonikiem OXY - niebieskiem.
Myślę, że warto stosowac coś takiego od czasu do czasu ale nie za długo - bo własnie moze wysuszyć cerę - tak jak w moim przypadku.

Kiedyś miałam dość spory problem z krostami na plecach -udałam sie do dermatologa i przepisąl mi jakoś robioną maść - po nie długim czasie wszystkie krotsty znikły.