[Lexie]

Napisane przez Kokieterka

Wypowiedzi na tematy znane tylko z internetu...

Nie wiem czy nie doczytalyscie, pewnie nie ale nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa i nie wiem czy nadal z nim będę...

Tak... Ale już się do tego naszykowałaś. Takie zobaczę, pomyślę, może on się pokaja dostatecznie, może on odpokutuje, bla bla bla, to nic więcej jak szykowanie się do powrotu na stare śmieci. Wmawiaj sobie jeśli chcesz, że jak coś to go jednak zostawisz Na razie za bardzo się boisz i chyba nie umiesz być sama.

Nie życzę przechodzić tego nikomu, kiedy człowiek doświadcza czegoś takiego, nie wie co mówić, robić, wszystko przestaje być ważne, chce sie leżeć i wyc... Nie myśli sie co sie ma robić bo sie do cholery tego nie wie..
Ale pewnie wy mialyscie to szczęście ze was nikt nie zdradził po 3latach związku, więc nie potraficie tego Rozumieć.
I tyle...
Jak ktoś tego nie przeżyje to nie ma o tym bladego pojęcia!! I żadne wywody na ten temat nie pomogą!

No jasne, bo to jest taaaaka wyjątkowa i niespotykana sytuacja, nie? Nikt nikogo nie zdradza po 3 czy iluś tam latach, Ciebie jedną to spotkało na calutkim świecie.

A poza tym teksty ze robię z siebie jakaś kochana i dobra to proszę zatrzymać dla siebie, ponieważ nigdy mnie nie widziałas, więc nie masz nawet podstaw do tego zeby sobie próbować wyobrazić, kim jestem i jak żyje. Chyba Mierzysz mnie swoją miara.

Co z tego, że cię nie widziałam? Widzę co tu piszesz. Pokazujesz tu swój sposób myślenia jak na dłoni. Nie muszę widzieć jaki masz kolor oczu by sobie wyrobić opinię.

Zdradzona kobieta chce usłyszeć, to nie twoja wina, potrzebujesz czasu, odpocznij, czas leczy rany, zobaczysz co on zrobi, weź sie wypłaca albo napój...

Poprawka - TY najwyraźniej tego potrzebujesz, nie wypowiadaj się za wszystkie zdradzone. To, że twój facet się puścił z jakąś panną na zapleczu nie czyni z ciebie eksperta od zdrad i zdradzonych kobiet.

A taki zbiór banałów nikomu tak naprawdę nie pomoże, nawet jeśli miło to usłyszeć.

A jak czytam "kopnij go w dupę" o facecie któremu podprzadkowalam ostatnie lata mojego życia to czuje sie jakbym dostała jeszcze w twarz za to wszystko

Chyba powinnaś tak odbierać to co zrobił facet, a nie to, że ktoś Ci szczerze napisze, że po takim zachowaniu powinnaś go kopnąć w tyłek.

"Zostaw go" to takie.............. Polskie!

Aha, jasne

Jak już pisałam - widać, że nie umiesz sobie poradzić z myślą o rozstaniu z tym gościem. I jeszcze piszesz, że mu trzy lata podporządkowałaś, rany.

Masz dziwną perspektywę i zupełnie nie widzisz jak on tobą manipuluje. Płacze, kaja się, rozpacza, panikuje, pokazuje serię skrajnych emocji, bo chce żebyś zmiękła. I miękniesz.

Gdyby nie było ryzyka, że lada moment się sama dowiesz i będzie jeszcze gorzej - pewnie w ogóle by się nie przyznał. Tyle ten jego żal i wyrzuty są warte.