|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
|
Dot.: Maluszki w brzuszkach fikają, mamy wyprawki wybierają, mamy IX-X 2013, cz. IX
Kaśka zazdraszczam Ci, też już chcę 27t1d
Matal śliczne ciuszki
Cytat:
Napisane przez tancerka212
ja widzę że tu gadulstwo odchodzi całodobowo- przed 2 w nocy ostatnia wieczorna gaduła poszła spać a już po 4 rano były poranne gaduły
Matall co do tego zatrzymywania wody to może coś w tym jest bo mój gin wczoraj mi powiedział że proponuje mi zdjąć obrączkę i pierścionek zaręczynowy już bo teraz jest taki czas że obrzęk może się pojawić wręcz nagle z godziny na godzinę i będzie trzeba piłować... mimo że obejrzał moje dłonie i nie stwierdził opuchnięcia to jednak zdecydowałam się zdjąć obrączkę i pierścionek bo rzeczywiście jakby miało mi się coś takiego przytrafić to bym się zapłakała nad swą obrączką 
|
Mi niby jeszcze nie puchną,ale od tygodnia też już nie noszę, na wszelki wypadek
Cytat:
Napisane przez vea7
Witam w nowym wątku
Matal, nie poznałam Cię 
Aha i dziękuję bardzo za wklejenie odpowiedzi soczewkowej  I tak nie wpadłabym na to, żeby normalne szkła włożyć - w czasie poprzedniego pobytu miałam jednorazówki - lepiej oddychają, a dwa, że nawet jeśli mieliby mi wyjąc czy miałyby wypłynąć, to pikuś 
Swoją drogą jestem ciekawa ile osób nosi taka karteczkę informacyjną? Ja noszę... ale ja w ogóle "praworządna" strasznie jestem 
A wanish próbowałaś? Wiem, że to brzmi jak tania reklama, ale u mnie poradził sobie ze starą plamą z podkładu na białej koszulce - starą, w sensie kilka razy już ją prałam i nie zeszła, a po tym natychmiast 
Ha... też kiedyś czytałam, a potem mi watek uciekł gdzieś... dziękuje za odkopanie  Jak już kiedyś pisałam - pomysłowość wizażanek nie przestaje mnie zadziwiać 
Może wodę zatrzymujesz?
Larysa, czyli chałupka się mebluje, super
kaska, ponawiam pytanie o szpital, który wczoraj odwiedziłaś z SR i w którym planujesz rodzić - gdzie tak fajnie jest ?
motylku, ale cała Ci uciekła, czy tylko brzegi się nasączyły? Mi kiedyś przez przypadek bardzo fajnie wyszło, bo część galaretki została na górze, a reszta oblała boki - normalnie jak z profesjonalnej cukierni wyglądał, taki cały pogalaretkowany
tancia, super, że wszystko ok
Snow.. witaj w klubie, ja też ciągle dowcipnie luteina
teacherka, ogrodniczki przesłodkie  I zawieszka też
policzanka za wizytę
m.a.r.t.a. za glu
maharet, jeśli Cię to pocieszy, ja na biuście mam od zawsze na wierzchu... teraz też widać na brzuchu... normalnie można się ze mnie na koło uczyć
Bosz... poczytałam wczorajszą dyskusje o krzyżu i przypomniało mi się jak na mojego kuzyna i jego żonę spadło wieeeelkie "dzieło" - podróbka bitwy pod Grunwaldem - które dostali od babci z okazji zaręczyn 
Babcia się tak przejęła, że nikomu już nie daje nic, co da się powiesić na ścianie
Dziewczynki, naszło mnie na szydełkowanie (czy naukę szydełkowania  ) i chciałabym Młodemu zrobić szydełkowany kocyk - taki z wyszydełkowanych kwadratów na podbiciu polarowym.
Macie może jakieś sprawdzone strony z w miarę prostymi wzorami ?
|
Ja nie mam takiej karteczki, wystarczy jak napiszę sama i dam do portfela obok wyników z grupy krwi??
No mi właśnie się przelało tak,że jak teraz rozkroiłam ciasto to mam galaretkę od spodu I troszkę tylko nasączone brzegi biszkopta. a tak to jest pyszne to ciasto,tylko galaretka nie z tej strony co trzeba. Ale spoko,myślałam,że będzie gorzej
Cytat:
Napisane przez m.a.r.t.a
U mnie nie widać żył na pępku tylko tę linię przechodzącą od cycków przez pepek do wzgórka łonowego. Ja z natury jestem gruboskórna. Jedynie co to po bokach widać siateczkę żył na moich piersiach. A co do pępka delikatnie go wypchnęło do przodu.
Mój śpiewa do brzucha różne dziecinne pioseneczki np z Akademii Pana Kleksa, z dobranocek. Jak to śmiesznie wygląda  ..
|
Mam dokładnie tak samo- żyłki tylko po bokach piersi, pępek mam płytszy,ale jeszcze mu sporo brakuje do wystawania no i mam kreskę.
Opowiem Wam o tym podrywie bo normalne jaja
Byłyśmy z koleżanką (która ma syna w wieku 9 lat) w hurtowni dziecięcej -kupiłam trzy rękawiczki niedrapki,ale ogólnie mają tam fajne ceny więc pewnie jeszcze tam podejdę). Wracamy do mojej fury, wsiadamy, włączyłam silnik i zaczęłam cofać, a nagle patrzę do lusterka,że nas jakieś buce zastawiły Nagle się pojawili i nam zajechali drogę takim wypaśnym Audi. Jeden siedział w środku (taki koło 30stki) i się śmiał, a drugi udawał,że coś tam naprawia. No to ładnie poczekałam.
Nagle on podchodzi do mojego autka, miałam szybę uchyloną i mnie pyta,czy może mamy działkę na sprzedaż (jak się później okazało,myśleli,że wychodzimy z biura nieruchomości). Ja mu mówię zaskoczona,że właściwie to ja mam no i gadamy o tej działce, a on potem,czy mnie może prosić o nr telefonu do pogadania o działce.
To mu mówię,że ja mu nie dam,ale jak chce to on mi może dać to się skontaktuję. A on na to,że chyba niezbyt mi zależy na sprzedaży jak nie chcę dać numeru i czy dostanie w tym biurze nieruchomości.
Na co ja zdziwiona,że my przecież byłyśmy w sklepie dziecięcym (jest obok).
On taki zdziwiony pyta, czy mamy dzieci. To mu mówię,że w drodze. A koleżanka, że u niej już 10 lat. I się zaczęliśmy śmiać,że ona jest w ciąży 10 lat 
No i potem nas wypytywał czy dzieciaki mają tatusiów, my oczywiście,że tak.
Taki zawiedziony był i mówi,że trudno. Widzieli nas z daleka, uznali,że spróbują bo jesteśmy śliczne  :brzyda l: ale skoro tak to już znika i nie będą przeszkadzać.
No co mam powiedzieć-dowartościowało nas to,tym bardziej,że obaj byli przystojni Ten co do nas podszedł to na oko taki 36/37 lat, kulturalni byli, nie żadne żule czy plejbojki
No i jak widać dalej na pierwszy rzut oka nie jestem hipopotamem, bo się nie skapnął nawet jak stał przy tej szybie.
Dobrze,że byłam z koleżanką bo sama to bym się bała,że mi coś zrobią-dziwnie tak, zastawiać auto itp.
Edytowane przez butterfly20
Czas edycji: 2013-06-07 o 12:50
|