Dot.: Tatuaż część III - wątek zbiorczy
ja już po tatuowaniu.
Kur..a nigdy więcej tatuowania na konwencie takich powierzchni. mam przedziarane pol plecow - od obojczyka, po połowę pośladków aż do linii kręgosłupa.
7 godzin siedzenia zgięta jak scyzoryk zdrętwiało mi wszystko.
a dziś rano po godzinie walki w łazience zrezygnowałam z zafoliowania tego - samemu się nie da - zmarnowałam rolkę folii i tubke alantanu.
Mam nadzieję, że jakoś będzie.
Podziwiam mojego TŻ - on za każdym razem po dziaraniu po sesji (plecy na blachę) na drugi dzień siadał za kółko i prowadził przez 8h.
Ja nie mogę się nawet na chwilę oprzeć (a to dopiero początek)
ale nie żałuję bo okazało się, że możliwe będzie pkrycie moich obu starych tatuazy na plecach (więc oczywiście wzór znów się rozrósł)
|