|
Dot.: "Saga o ludziach lodu"
Mnie również SOLL towarzyszyła w czasach licealnych. Koleżanka podrzucała mi zawsze świeży tomik. Czekało się na niego miesiąc, a czytało w jedno popołudnie. W tamtych czasach była to dla mnie pozycja magiczna. Aż się boję zrobić do niej kolejne podejście, żeby się nie rozczarować. W wolnej chwili wrócę jednak do niezwykłego rodu Tengela i mam nadzieję, że wrażenia będą nadal pozytywne.
|