Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 1 677
|
Dot.: Po pęcherzu mamy skaczę, już niedługo ją zobaczę- Mamusie VII-VIII 2013 cz.15!
Iwona za wizytę
Tysia za wizytę
Teso za wizytę
Enle za wizytę i SUPER MASZ LEKARZA 
Eveewe wszystkiego najpiękniejszego z okazji rocznicy   
Gusia brawa za 33 tc
Mela Tż pewnie nie mógł sobie wybaczyć takiej zgapy i trzymam mocno kciuki za babcię a smartfonem mnie powaliłaś chociaż przyznam szczerze, że mnie też po głowie chodzi zmiana aparatu bo u mnie też niewygodnie korzysta się z neta 
A ja wróciłam z wycieczki po oddziale porodowym jako że spóźniliśmy się kwadrans, a grupa już była w połowie oglądania, położna zlitowała się i oprowadziła nas samych od początku jak VIP-y 6 salek jednoosobowych, dość przestronnych nawet, wieeelkie łóżko z różnymi pozycjami, w każdej salce standardowe wyposażenie. Jedno co mnie trochę zmartwiło, to że w tych salkach nie ma bezpośrednio łazienki, prysznice i kibelki są na korytarzu, niby blisko ale wiecie Tż może być od początku, maluszek gdy sie urodzi zostaje położony na piersi mamy i spędza z nią 2 h, w tym czasie zajmują się szyciem, oporządzaniem po porodzie. Po tych 2h wyjazd na oddział poporodowy. Położne na porodowym cudowne, zresztą takie opinie o nich słyszałam, z kolei na poporodowym zależy od zmiany. Do porodu mogę mieć swoją koszulę ale nie muszę (ale i tak wezmę w razie czego). Na porodówkę nie brać nic prócz wody, zapytałam o przekąski, położna pow że lepiej nie (ale herbatniki przemycę ). Na poporodowym wszystko dają, podkłady poporodowe i te na łóżko, pampersy, mleko w razie w, na korytarzu stoi też dzbanek z kompotem cały czas. Te wszystkie rzeczy i tak wezmę w razie czego ze sobą do torby. Już wcześniej koleżanki radziły mi, żebym ze swoimi nie wyskakiwała od razu, bo mi się w domu przydadzą ale lepiej mieć.
Znieczulenie na żądanie, bez problemów (oczywiście z ograniczeniem żeby nie za wcześnie i nie za późno ). Położna zapytała, czy mam lekarza od nich, akurat moja tu pracuje ale to raczej nie ma żadnego znaczenia i nie będę z tego na siłę korzystać. Okazało się, że z całej tej wycieczki moj Tż był jedynym facetem zwiedzającym no ale niech się przyzwyczaja, chyba dobrze mu zrobiło obejrzenie tego miejsca 
Jak wyszliśmy z oddziału to akurat pielęgniarka jechała z dwoma maluszkami opatuchanymi jak w zimę, leżącymi w tych tzw "mydelniczkach" ( ), taaaakie słodkie, nawet Tż nie mógł wzroku oderwać. Powiedziałam sobie na głos "jakie grzeczne", a pielęgniarka na to z uśmiechem "no teraz jeszcze tak" i tyle z naszej vipowskiej wyprawy 
Dodzwoniłam się też dzisiaj (cud) do prywatnej kliniki, gdzie przyjmują też na NFZ jeśli są akurat miejsca, warunki bomba - do i po porodzie. Ale żeby móc tam się zgłosić ze skurczami trzeba być po wizycie kwalifikującej do porodu u tamtejszego lekarza, zostałam zapisana na 15.07, wątpię żebym dotrwała ale może jesli się uda to będzie super 
Dzisiaj jedziemy jeszcze z Tż do Agata Meble wybrać meble na rzeczy małego, w zasadzie to już mamy wybrane (szafa i komoda) ale chcemy zobaczyć je na żywo, a może coś innego nam się jeszcze spodoba
Kurczę, ostatnio tyle się dzieje w sprawach naszego malucha, coraz bardziej odczuwam ten zbliżający się czas rozwiązania
|