a propos imprez dziecięcych to my się w sobotę wybieramy na pożegnanie roku przedszkolnego do wioski indiańskiej (ponoć świetnie się dzieci i rodzice tam bawią-co drugi rok tam organizują)
http://indianie.printylandia.pl/, a w niedzielę jest
piknik zdrowia w ogrodzie botanicznym .
Fajnie, bo oprócz potencjalnych (zaznaczam

) atrakcji dla dzieci wstęp tylko 5zł, a normalnie to 15zł za osobę, co dla rodziny już wychodzi prawi 50zł...
bao, moje dziecko to też jak jest z jednym z rodziców to jest grzeczniejsza, przy nas obu to już różnie, a jak jeszcze babcia i tż brat z żoną to już meksyk czasem

.
dziś mieliśmy konsultacje po diagnozach w przedszkolu. Ogólnie wypadła super (intelektualnie i rozwojowo), bo "mierzona" jak dzieci starsze, a odstawała tylko w "estetyce jedzenia" (że ogólnie syfiato i byle jak je) i, co nie dziwi w ogóle, wykonywaniu poleceń, czyli, że czasem ma wszystkich gdzieś i pierdyknie focha, czasem przeszkadza na zajęciach
Coś tam jeszcze było, że jakichś kwiatków nie rozpoznaje (tulipana), ale też tak se chlapnęła młoda co bądź, bo ja wiem, że zna i to sporo roślinek.
Poprzednim razem nie chciała powiedzieć jak się dziadki nazywają, choć oczywiście wie i nawet adres zna. I jeszcze pamiętam że miała obrazek pocięty na 4 części ułożyć i zrobiła źle, a w chacie to nowe puzzle 30 elem. w kilka minut rozgramia.
I pani mi w zaleceniach napisała żeby puzzle ćwiczyć, a teraz żeby na spacerach świat dookoła nazywać.
A ja jestem gaduła okropna i ciągle młodej wszystko dookoła opisuję, a i ona ciągle o wszystko pyta. Także ogólnie fajnie wyszło
