Hej, to ja

Jestem zdruzgotana - byłam u fryzjerki wczoraj wyrównać asymetrię - i lewy dłuższy bok stał się krótszy, niż prawy

Ale to nie wszystko - dziś przyszłam na "poprawkę" - i co?
Mama taką samą asymetrię, tylko że na dużo krótszej długości

I to nie koniec - w domu postanowiłam podziałać sama, no i wzięłam jedyne ostre nożyczki - czyli takie zaokrąglone, do manikiuru, i ten dłuższy bok sobie skróciłam, tyle, że nie wzięłam pod uwagę, że "grzywka" musi być na tyle długa, żeby wystarczyć polecieć na skos i ma się dać włożyć za ucho - otóż nie da się

Strasznie się czuję - a tak dobrze było, to mi się zachciało wyrównywać
Wiecie, że czasem mi się wydaje, że to jakiś zły sen, że spojrzę w lustro i będzie tak, jak przedwczoraj, a tu lustro okrutne pokazuje prawdę, świnia
