[brumek]

Napisane przez AgaGuernsey

A to my i moje kapelusze. Mój to była proba, w sumie nie miałam go zamiaru robic dla siebie, bo jakos się nie widze w czyms takim, no ale jak już jest, to może wezme na wczasy. Co myślicie?

Aga, Ty rzucaj tę robotę swoją, siedź w domu i rób te kapelusze!!!

Napisane przez Marina1

Brumku nie było mamy.Może dzisiaj przyjedzie, jak da radę...Ale wstydziła by się. Ja bym tak nie mogła jakbym wnuczka miała.

Aga było ok! Igor ganiał z kuzynem - zadowolone dzieci, to najważniejsze dostał rower biegowy od mojej chrzestnej. Fajny, cieszymy się.

Za to chrzestna super prezent zrobiła. Najlepszy

Napisane przez aania_20

Adaś też uwielbia...rozdeptywać ślimaki, robaczki, niczemu nie daruje. Al e ślimaki te bez skorup, winniczków na szczęście nie rusza.
A rozdeptane bierze w rękę i podziwia

Mój niewinny, słodki Adaś?!?!? No nie wierzę!

Napisane przez 83monia

dzis umieralam. poszlam z rodzinka do kosciola na taka lokalna gore. ledwo weszlam. potem jeszcze chcialam uspic kinge i spacer po dzialklach w wozku - trawiasta droga, ciezko. i mnie wzielo. brzuch jak kamien, bol niemilosierny, az musialam przystanac i ukucnac. prawie plakalam... potem maz sie zezloscil i kazal mi lezec do konca dnia...

Rany Monia, uważaj na siebie!


My dziś u mamy byliśmy na obiedzie. Cały dzień w ogrodzie, Boże, jakie to szczęście mieć ogród. Żeby tyle na dworze być na co dzień, to ja się muszę codziennie naspacerować tyle, że mi wszystkim wychodzi. A tak siada się z dzieckiem na własnej działce i miodzio
No i u znajomych obok obowiązkowo zaliczyliśmy batut i karmienie papug Tymek tak lubi ten batut, że na tę moją znajomą mówi "Ciocia Hopa"