[karcia334]

na początku wakacji planuje wybrać się do fryzjera,boje sie okropnie ponieważ ostatni raz byłam rok temu ,od tego czasu moje włosy nie urosły zbyt dużo,wtedy tez poprosiłam panią fryzjerkę o to aby obcięła mi włosy tak alby łatwiej sie kręciły i nie traciły na objetości przy nasadzie..Wyszłam z włosami prostymi jak nigdy ,bardzo przylizanymi,było ich jakoś tak strasznie dziwnie mało(założę się ze to te wszystkie fryzjerskie specyfiki)Nie byłam zadowolona i zapuszczałam teraz pozostał mi suchy kikut na końcu włosów którego chce sie jakoś pozbyć.Niestety juz do tej fryzjerki chyba sie nie wybiorę ,sama swoimi włosami nie zachwycała.Rok temu byłam razem z moim Tz u innego fryziera ,salon był dzielony na dwie części ,obok widziałam jak inna długowłosa blond fryzjerka z ładnymi włosami obcina włosy klientce,strasznie sie nad nimi rozczulała ,dopatrywała.Myślałam o tym aby pójść do niej.Niestety nie wiem czego mam sobie zażyczyć,w jaki kształt obciąć włosy ,cieniawac czy nie.Moich włosów nie jest strasznie duzo ale bardzo sie puszą i szybko klapna,mam kwadratowy kształt twarzy ,przedziałek na środku zupełnie mi nie leży,tak samo bardzo proste włosy,najlepiej czuje sie w falowanych i pokręconych.Doradzicie mi?Jak powinna je obciąć alby na co dzień lekko sie falowały i szybko nie klapnęły?Nie mogę juz na nie patrzeć