|
Dot.: Uzależnione od słodyczy...
Witam słodyczomaniaczki, ja też przechodzę to samo. Ogólnie mam problem jeśli chodzi o jedzenie, ale to tylko kiedy wracam do domu. Przez jakiś czas "odchudzałam się" i nie jadłam słodyczy, zdarzyła się tylko jedna czekolada na miesiąc. Potem zaczęłam pozwalać sobie na więcej, a teraz nie ma dnia bym nie zjadła czegokolwiek co można zaliczyć do słodyczy. Jeśli coś kupię słodkiego to od razu to zjadam, nie ma mowy, by poczekało choć jeden dzień.
Bardzo chciałabym schudnąć, ale jestem za słaba i zawsze ulegam kiedy mam przed sobą tyle pyszności. To chyba jedyna przyjemność jakiej doświadczam na tę chwilę, dlatego tak trudno mi z tego zrezygnować. A jest to dla mnie męczące, bo gdy nie zjem jakiejś czekoladki to czuję się źle i często o głodzie słodyczy myślę, a kiedy zjem coś mam wyrzuty sumienia, bo będę jeszcze grubsza niż jestem.
|