Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Brak efektów ćwiczeń - pomocy!
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-06-26, 14:54   #1
dor92
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 8

Brak efektów ćwiczeń - pomocy!


Witam Postanowiłam tu napisać o swoim problemie, bo może ktoś będzie mi w stanie powiedzieć, co robię nie tak... Moja fitnessowa historia rozpoczęła się już prawie 2 lata temu, kiedy skuszona grouponową promocją kupiłam karnet na zajęcia fitness. I później następny. I jeszcze następny. I tak do dziś. Nie miałam jakiejś wielkiej potrzeby schudnięcia, po prostu wraz ze skończeniem liceum, pozbawiona zajęć z w-f-u zostałam też pozbawiona jakiejkolwiek aktywności fizycznej i chciałam zrobić coś dla poprawienia kondycji. I strasznie to polubiłam, na własnej skórze przekonałam się, że to paplnie, że uprawianie sportu daje mnóstwo endorfin, to nie puste słowa, ale najprawdziwsze fakty. Wymęczenie się na sali fitness dawało mi mnóstwo energii i poczucie, że robię coś dobrego dla siebie. Najpierw ćwiczyłam 2-3 razy w tygodniu, potem 5 razy, aż w końcu zajęcia fitness stały się moją codzienną rutyną. W tym czasie zmieniałam kluby kilka razy, aż trafiłam do dużej, ogólnopolskiej sieci, z którą związałam się umową. W międzyczasie trochę przytyłam, więc dodatkową motywacją stała się dla mnie chęć zrzucenia dodatkowych kg. I tak wytrenowałam się do takiego poziomu, że chodziłam na 3-4 godziny fitnessu dziennie, każdego dnia, 7 dni w tygodniu. I nie było dla mnie żadnych wymówek, nie ważne, czy musiałam się uczyć na egzamin, czy z kimś spotkać - fitness stał się dla mnie priorytetem. Wiem, że nie powinno się ćwiczyć tak często , ale nie mogłam przestać, bo o dziwo wciąż zamist chudnąć - tyłam i usilnie chciałam schudnąć. Wszelkie ćwiczenia nie przynoszą obecnie żadnych efektów, a chodzę na przeróżne zajęcia - step, abt, tbc, cross fit, pump, shape, spinning, trening obwodowy, dance, fat burning, co gorsza staje się coraz grubsza. I nie chodzi tu wcale o przyrost mięśni - może są one nieco większe, ale przybyło mi też mnóstwo tłuszczu (robiłam zaawansowane badania składu ciała, i %bf nie jest zadowalający :/). I moja dieta może nie jest idealna, ale też nie jem tyle, żeby tyć przy takich treningach; staram się odżywiać zdrowo, piję tylko wodę i czasem kawę, jem dużo owoców i warzyw, zero makaronów, ziemniaków, białego pieczywa, itd. Pamiętam, że kiedy zaczynałam ćwiczyć, moja figura była całkiem ok, teraz to tragedia - przez te 2 lata przytyłam z jakieś conajmniej 8 kg!!! Jestem załamana, bo nieważne jak ostro harowałabym na fitnessie czy siłowni, to waga a ni drgnie, a właściwie jestem coraz grubsza Myślałam, że to może coś nie tak z tarczycą, ale robiłam badania THC i byłam na USG u endykronologa i wszystko jest ok, podstawowe badania krwi mówią, że jestem okazem zdrowia. Do tego mój 'metaboliczny wiek' wg badań to 10, czyli niby bardzo dobrze... Dlaczego więc ćwiczenia nie przynoszą efektów i wciąż tyję?
Błagam, niech ktoś mi powie, co robię źle? Zdaję sobie sprawę, że codzienne ćwiczenia mogą źle wpływać na organizm, ale ja jestem już tak wytrenowana, że nigdy nie mam nawet zakwasów, stawy działają w porządku i nie widzę żadnych negatywnych skutków. Czy to możliwe, że ćwiczenia nie działają, bo wykonuję je zbyt często? Co powinnam zrobić? Pomocy!
dor92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując