2013-06-26, 21:42
|
#4
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
|
Dot.: Lawina nieszczęść
Cytat:
Napisane przez leniwca

Pewnie ci ciężko się teraz skupić, ale postaraj się pouczyć i zdać egzaminy. Nie dokładaj sobie i rodzicom zmartwień. Chyba nie chcesz do tej listy dorzucać sobie problemów na uczelni, prawda?
Tacie życzymy szybkiego powrotu do zdrowia
Co do psa... faktycznie okrutne i podłe  rozumiem, że po tylu latach to jakby stracić członka rodziny... Daj sobie czas, popłacz, jeśli to ci pomoże, to normalne w tym momencie.
Pomyślcie z mamą o lepszym zabezpieczeniu mieszkania, wymiana drzwi na solidniejsze, z lepszymi zamkami? Swoją drogą, jak włamywacze tam weszli? Rozwalili drzwi czy jakoś majstrowali przy zamkach?
Mieszkacie w domu czy bloku?
|
Dziękuję
W sesji został mi jeden egzamin, zawsze jest jeszcze wrzesień.
Dom rodziców jest na przedmieściach Poznania, ja już tam nie mieszkam, mama wyprowadza się w sobotę do wynajętego mieszkania, a tata chyba pójdzie mieszkać do swojej kobiety. Bo moi rodzice niedawno się rozwiedli i dom jest już praktycznie sprzedany, do września musimy opuścić.
Włamywacze wybili po prostu okno na tyłach domu, ale całe szczęście alarm ich spłoszył, w domu byli może z 5 minut. Właśnie zamki są bardzo solidne, tak samo drzwi, moja mama zawsze bała się włamania.
Cytat:
Napisane przez Topielec
Nieszczęścia lubią chodzić stadami  Ale na pocieszenie Ci powiem że niedawno byłam w wielu dużo gorszych sytuacjach. Schudłam 4kg przy i tak mojej sporej niedowadze, jedyne co mi pomagało nie myśleć o problemach to zajmowanie się czymś innym (sprzątanie, czytanie, granie), bo szkoda nerwów, jeszcze się w życiu ich najesz. Pomyśl o tym że jest dużo więcej osób w gorszych sytuacjach, ale muszą się jakoś trzymać. Proponuje zastanowić się nad zmianą zamków i zainwestowaniem w parę butli gazu pieprzowego, lub chociaż lakieru do włosów/dezodorantu  złodziej może się skusić na powrót do Was, a taki gaz w torebce może uratować nie raz tyłek.
|
Teraz prawdopodobnie dom będzie stał pusty, ale gaz pieprzowy to mądry pomysł. Trzeba po prostu wziąć się w garść ja się cieszę że nikogo nie było w domu wtedy.
|
|
|