Dziewczynyyyyyy, wczoraj w GB widziałam 1 spódniczkę biał0-czarną Gabiową, ale jak na złośc byłam przed wypłatą, bez męża i bez karty kredytowej , więc nie kupiłam
Ale jaka ona śliczna.... Większosć ciuchów staram się kupować tak by pasowały do biura, wprawdzie nie mamy dres codu i ubieramy się raczej casualowo, to jednak kiecka wydaję mi się nieopdowiednia do biura (między innymi przez to, ze ona po bokach jest krótsza i taka odstająca, więc sporo odsłania). Powiedzcie, ze mam rację i nie mam czego żałować?....
Poza tym zmierzyłam paskową spódniczkę, sliczna, jak ją bardziej przecenią kupię.
Z ciekawości zmierzyłam mołkową koszulę i tak se mi się wydaje oraz "ceramiczne" spodnie - nawet fajne, ale strasznie lichy materiał i nie warte swojej ceny.
BTW - buty co mam na sobie mimo że mają platformę bardzo niewygodne. A podobały mi się na modelce na stronie.
I mały off. Capnęłam w Stradim kwiatowy blazer, a mąż mnie wyzywa od rumunów, cyganów i starych babć. Co o nim sądzicie?