|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Odp: Dot.: Dziecko się krztusi podczas karmienia
Cytat:
Napisane przez gosia261282
Tylko chcialam jeszcze napisac,ze moze niepotrzebnie to mm.Bo to jest prosta droga do zaprzestania karmienia piersia. A skoro pokarmu masz duzo,to twoj pokarm na pewno by wystarczyl. Oczywiscie to twoj wybor.
|
Nie, ja nie chcę dokarmiać mm, jeśli nie będę musiała. Położna powiedziała, że lekarka pewnie zaleci dokarmiać, bo to wcześniak, a to takie specjalne wysokolaryczne mleko dla wcześniaków właśnie, żeby dziecko szybko przybrało. Ale gdybym miała sama wybierać, wolałabym karmić moim mleczkiem.
Cytat:
Napisane przez Debrah
Nie poddawaj się! Ja miałam problemy z laktacją duże, przez szpitalną rozpiskę schizowałam że kiedy kp to nie wiem przecież ile mała zjadła.. a to wcale nie jest ważne. Ważna jest waga. I ona też przyrasta skokowo, nigdy równo, raz więcej, raz mniej, raz wcale. I wszystko jest normą, bo bardzo różne są dzieci.
Uważaj z karmieniem butelką mlekiem odciągniętym - to może być droga w jedną stronę - Twojego malucha dopiero kształtuje się odruch ssania - a butelkę ssie się inaczej niż pierś (łatwiej leci), więc jeśli pojedzie na butelce przez pierwsze tygodnie życia - może już nie załapać ssania piersi, niestety.
Przepraszam za elaborat. Z całego serca gratuluję, trzymam za wasze kp kciuki i czekam na posty, że jest lepiej 
|
Skrócę Twoją wypowiedź, ale odniosę się do całości.
Bardzo mi miło Dziękuję za miłe słowa Nie mam absolutnie nic za złe.
1. Położna powiedziała, że lekarz pewnie zaleci karmić mm dla wcześniaków, żeby Mały przybrał ładnie, bo to takie specjalne wysokokaloryczne mleko.
W dniu wyjściu ze szpitala Synek ważył 2010 g.
2. Krztusi, nie sinieje, ale czerwienieje, jednak czasami jest to dość mocne zakrztuszenie Zwykle 1-3 razy przy każdym karmieniu. Odpukać - dość szybko potem odzyskuje oddech, ale czasami jest dość ostro :/
3. Różnie, jak go wybudzamy co 2 godziny to szybciej, jak co 3 - po 6-7 minutach odpływa, albo inaczej: czasami już po 20 ml zaczyna się jazda.
Tak, mój Mały nie umie złapać piersi, ale dopiero położna w piątek mi powiedziała, że to dlatego, że mam twarde piesi i mam odciągać więcej pokarmu. W efekcie wczoraj odciągnęłam za jednym razem 300 ml (po 150 z każdej piersi).
Mój Mały w szpitalu był karmiony co 3 h ok. 30 ml mleka. Obecnie w domu je różnie, zwykle jest to 40, czasami mniej (wówczas wybudzamy go wcześniej), czasami więcej i dajemy mu wtedy pospać te 3 h. Nie wiem, czy robię dobrze.
Mój Artur jest ogólnie mało aktywnym dzieckiem i taki też był już w ciąży - mało się ruszał i położne przepowiadały mi to już wtedy - że trzeba go będzie pobudzać. Sprawdziło się to w 100%, musimy go wybudzać na karmienie, rzadko kiedy sam się budzi, a w czasie karmienia usypia. Jednak jest zdrowy, tłumaczą mi to jego wcześniactwem, a ja myślę, że częściowo to pewnie też taka natura.
Będę próbować z tą piersią, bo chcę go jeszcze przystawić, z kapturkiem czy bez. Tylko właśnie - to musiałoby nam zająć chyba cały dzień, żeby on się najadł, bo on poje aktywne 5-10 minut i potem kima, a w ciągu tego czasu pewnie nie zje wiele.
Smoczek też mu wyjmowały, mówiły, że mam go tak jakby masować po podniebieniu.
Uczenie przystawiania do piersi to chyba za wiele powiedziane W szpitalu każda położna po prostu przychodziła, ściskała mi pierś, co mnie okropnie bolało wsadzała Małemu, on possał 5 sekund, wypadło mu i niech pani kupi kapturki. Z kapturkami sama sobie radziłam, Mały ładnie wyciągał brodawkę, ale tak jak piszę, jakieś aktywne ssanie zajmowało mu chwilkę, potem usypiał.
Nie mam aż tak poranionych sutków, wprawdzie są już dość zmaltretowane, ale nie pękają, po prostu są nabrzmiałe i obolałe.
U nas to dławienie jest właśnie albo z powodu głodu, jak np. Mały zmęczony i wściekły dostaje jeść po kąpieli albo z tego zasypiania :/ No i ze zbyt wielkich dziurek w smoczkach, ale szukamy wciąż ideału.
Wagę poznamy we wtorek, już się boję. Tak jak się bałam przed każdym USG, tak teraz boję się tej wagi, chyba sobie kupię wagę do domu i będę sama ważyć.
Dzięki wielkie za elaborat, takie rady są dla mnie bardzo cenne!
Cytat:
Napisane przez monarika
Hej wyczytałam na innym wątku, że mały leżał na neonatologii...jak to było w szpitalu z jedzeniem? Jadł z butli? Krztusił się? Ja jak wychodziłam z moją małą ze spzitala (też leżała na neonatoliogii) poprosiłam Panie pielęgniarki o 2 smoczki tan na wszelki wypadek i mała piła tylko z nich a później jak się zużyły to szukaliśmy takich najbardziej podobnych i mała pije tylko z canpola żadne aventy, TT, dr Brownsy 
|
Jadł z butli, ale nie wiem, jak często się krztusił, bo karmiły go z reguły położne, ja chodziłam tylko przystawiać do piersi, jak się znudziło Małemu i zasypiał, to położne go zabierały i dokarmiały i ja już wtedy szłam.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
|