Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
Cytat:
Napisane przez mementos
Ja tylko napisałem jak jest. Nawet to wychodzi ze słów powyżej "kropla, dla siebie" To nic innego jak to ja napisałem. Bo ja mam te Prade na sobie i to odziaływuje na moje samopoczucie. Ja wiem że nie każdy to popiera i rozumie co ja mówie. Ale nie unika wątpliwości że podróbki własnie tego psychologicznego aspektu są pozbawione. Poza swoją niska jakością oczywiście.
I tak jak Koleżanka pisze lepiej używać próbek, albo czegoś z avonu czy oriflame, co sam robie, niż kupować podróbki absolutne. Jest masa innych tanszych perfum dostpnych dla zwykłego nie wymagającego odbiorcy.
|
Nie mogłabym czuć się komfortowo ze świadomością, że pachnę jakimś Aqua Gilem firmy No Name. Zapach podróbek nie rozkwita na skórze, nie zmienia się, nie zaskakuje, a co za tym idzie - nie uszczęśliwia, nie zachwyca. Już nawet wymyśliłam słowo określające stan, w jaki wprawia mnie piękny zapach: "smellgasm" . Nawet wstanie o szóstej rano w zimie nie jest trudne - z myślą o otoczeniu się chmurką Lolity w perspektywie. Wręcz nie mogę się doczekać chwili, w której nacisnę atomizer. I dlatego wolę oryginalne zapachy. Uszczęśliwiają mnie po prostu i czynią życie jeszcze piękniejszym . Nie zamienię tego, nawet jeśli 100 ml "perfum" wydaje się komuś bardziej ekonomiczne niż 5. A zapachy Oriflame'u czy Avonu nie muszą być dla niewymagającego odbiorcy - przykładem mogą być choćby świetne Extraordinary, Giordani, Nomadic czy Heart.
__________________
"Kobieta, która się nie perfumuje nie ma przyszłości"
Coco Chanel
Rozpaczliwie poszukuję chociaż kropelki:Guerlain Aqua Allegoria Rosa Blanca, Thierry Mugler A*Men: Pure Coffee, Pure Malt Creation, Pure Energy, Pure Wood, Ultra Zest
|