[princess_m]

Witam,
jestem w 16 tyg ciąży, to moja 1 ciąża, wszystko rozwija się prawidłowo, od tygodnia mam dziwne czerwone krostki na wzgórku łonowym. (ok. 1 - 2 mm, 5 szt) jedną z nich wycisnęłam, wyszła z tego mała gulka tak jakby konsystencji wosku. z ranki ciekła krew, zdezynfekowałam wodą utlenioną. dziś byłam u pani ginekolog i powiedziałam jej o tym, obejrzała te zmiany, w pierwszym momencie powiedziała, że to zapalenie mieszków włosowych ale później stwierdziła, że może to być mięczak zakaźny, skierowała mnie do dermatologa. dermatolog czytając skierowanie i oglądając zmiany uznała, że może być mięczak zakaźny lub zapalenie mieszka włosowego. powiedziała, że są to małe zmiany i nie ma co ich wypalać i dała mi wodny roztwór fioletu gencjanowego. jednak ja udałam się jeszcze do innego dermatologa który to stwierdził że są to zwykłe potówki ale na wszelki wypadek dał mi ten sam fiolet. ( dermatolodzy uznali, że jeśli mam uczulenie na salicylany to nic innego mi nie wymyślą skoro jestem w ciąży) a ja się boje, że to może być coś innego, że zarażę dziecko i męża

proszę o odpowiedz