|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 410
|
Dot.: Każdego dnia będę piękniejsza - cz. IV
Cytat:
Napisane przez Vinnga
Czasami mam wrażenie, że te osoby robią to specjalnie  Przykładowo często dziewczyny o nieco większej tuszy zakładają spodnie o co najmniej rozmiar za małe, oczywiście biodrówki. Tłuszcz się wylewa ze spodni na wszystkie strony  Nie żebym miała coś do kobiet size plus, jeśli im odpowiada taki wygląd (lub po prostu nie mogą schudnąć), to w porządku. Ale ubrania, przez które nadmiar tłuszczyku nieestetycznie się odznacza zdecydowanie nie są miłe dla oka innych  Dla mnie to wręcz niesmaczne  I nie jedną dziewczynę widziałam tak ubraną. Niekiedy się zastanawiałam czy te spodnie mają motywować do schudnięcia, czy mają denerwować ludzi wokół, czy mają świadczyć o tym, że dziewczyna nie przejmuje się dodatkowymi kilogramami... I wiesz co? Nie doszłam do żadnych logicznych wniosków 
|
Dokładnie, nawet mi nie mów To samo zbyt wąskie bluzki, do tego oponka i pięknie jest Jasne, że niesmaczne, wygląda to strasznie. Ja myślę, że tu chodzi o to, że ktoś się nie przejmuje zakładając, że ubiera się tak świadomie - chodzi o demonstrację, że może chodzić we wszystkim co mu się podoba, pomimo wszystko. Ale chyba najważniejsze : według mnie 70/80% tych kobiet uważa, że ich ciało jest super, seksowne, nic nie trzeba zmieniać, trzeba się nim chwalić, bo tyle zasuszonych chudzielców na ulicach bez oponek, biustu, tyłka, w ogóle bez wszystkiego poważnie tak uważam, bo znałam takie osoby, ich narcyzm przerastał wszystko. Patrzyły na szczuplejszych z góry, bo one to dopiero mają duuużo ciała do kochania!... No i w związku z tym grzech takie cuda ukrywać. Trzeba podkreślać! A nic nie podkreśli lepiej niż mega wąskie spodnie i inne mega wąskie rzeczy, prawda?
A przypomniałam sobie, jeśli chodzi o to wyżej : napisałaś np. o pryszczu bez korektora. Czytałam gdzieś coś takiego, nie pamiętam, czy tu, czy gdzieś indziej - była dyskusja na ten temat, wiesz, co dziewczyny odpisały, jak inne napisały coś w posobnym stylu, że niezakryte pryszcze, kiedy naprawdę ich dużo wyglądają nieładnie itd? Że one się tak nie przejmują bzdetami i mają ciekawsze życie z pewnością niż te "przejmujące się" i nie mają na to czasu, poza tym wygląd nie jest dla nich sensem życia Dla mnie to śmieszne, wyolbrzymiły to, tak jakby fakt, że tamte dziewczyny malują twarz, żeby "nie straszyć" i czuć się lepiej stanowił podstawę do stwierdzenia, że wygląd jest dla nich najważniejszy i widocznie nie mają innych zajęć zauważyłam, że większość osób tak się właśnie broni. Bardzo głupio. Ciągle chyba zdarza się "mylenie" [przy odpieraniu "ataków"] dbałości o estetyczny wygląd z przewrażliwieniem na jego punkcie. A to przecież zupełnie co innego!
Cytat:
Napisane przez IzzieSt
Wiesz co, ja w tych malinach smarowałam wszystkie odkryte miejsca na ciele jakie miałam, bo to była naprawdę plaga i nie dało się wytrzymać w krzakach. Ale myślę, że możesz spróbować dać tylko na nadgarstki, może chociaż trochę tego dziadostwa odleci 
W ogóle to brat nam kupił w Niemczech elektryczną łapkę na muchy  , klikasz, dotykasz muchy, a ją prąd razi. Brzmi sadystycznie, ja osobiście się brzydzę zabić tym muchy, ale na komary będzie jak znalazł 
|
Aha, rozumiem to będę próbować i sama się jakoś zorientuję
Yy... czy to aby jest... humanitarne? Wolę je zabijać tradycyjnie chociaż ogólnie rzecz biorąc jeśli jakiś owad mi nie przeszkadza [w sensie : nie rzuca się na mnie z zamiarem ugryzienia, albo nie jest nachalny jak niektóre muchy ], tylko sobie grzecznie wędruje/lata po moim pokoju, łapię go do pudełka i wynoszę na balkon nie atakuje mnie, więc ja nie atakuję jego
__________________
 !
|