moze ktos mi pomoze rozwiazac problem
pisze dziewczyny bo stoje w martwym punkcie i kolacze sie myslami i moze jak ktos mi napisze jak to widzi z obiektywnej strony to mi cos podpowie...
otorz sprawa lezy miedzy mlotem a kowadlem nie wiem co wybrac...
jedna kwestia to mam dobra prace zarabiam pieniazki zdobywam doswiadczenie w zawodzie. poniewaz wychodze za maz za tydzien pieniazki sa nam bardzo potrzebne z moja pensja i tz zyjemy bez zmartwien czy mozemy isc do kina czy moge kupic bluzke mam ochote kupuje mamy ochote idziemy na pizze czy do kina. wszystko fajnie wyglada
ale druga kwestia to moje studia zostaly mi 2 mc szkoly.. w ciagu 2 mc musze napisac prace dyplomowa gdzie temat nie jest latwy a ja nie mama prace kiedy spotkac sie z promotorem, kiedy probowalam sie z znim meilowow skontaktowac pokazac przynajmniej plan mojej pracy to on z wielkim oburzeniem ze on tak nie bedzie udzielal konsultacji i wszystko zle.. zalamalam sie... skoror on jest wieczenie na nie ... przez prace nie mam kiedy usiasc do biblioteki czy do komputera zeby sie wziasc za pisanie bo jestem zmeczona albo mam inne sprawy jak prowadzenie domu...
nie wiem co zrobic czy rzucic prace i z zjednej pensji jako tako damy rade i napisac prace czy nie rzuccac pracy a jako tako pisac te prace dyplomowa juz sama nie wiem co robic prace musze oddac do wrzesnia bo mnie skresla z listy studenta nie mam szansy przedluzenia terminu...
__________________
wiosna!!  zaczynam biegać !
|