2013-07-09, 11:11
|
#1520
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 2 298
|
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.
Ash- super, że już jesteście na miejscu!
Cytat:
Napisane przez Magiusa
Ja miałam taki dylemat z moj mamą.Bo niby fajnie ma domek i ogród i rozważałam czy nie pojechać, ale jak mam słuchać co chwila dobrych rad to mi się nie chcę. Bez TŻ nie zdzierżę słuchania tego.
|
Extra podsumowanie!
Ja mogłabym "sprzedać" Młodego mamie, albo teściowej, albo poprosić Je żeby przyszły i posiedziały z Małym, ale jak sobie pomyślę o tym co wg Nich źle robię i w ogóle milion dobrych rad, to wolę już sama Małego cały dzień tulić i lulać i nie mieć nic w domu zrobionego 
W ogóle moja teściowa (teściu też trochę) jest "dzika". Ja wiem, że to pierwszy wnuk itp, ale zachowuje się jak narwana. Podjechaliśmy do Nich pod blok- Mężu poszedł po coś tam, ja zostałam z Małym w aucie, nie minęły 2 minuty, a Oni w te pędy wylecieli z mieszkania do auta Małego zobaczyć i powznosić ohy i ahy patrząc jak śpi. Byliśmy na spacerze, ja zaszłam do Nich na górę skorzystać z WC, jeszcze do WC dobrze nie doszłam, a teściowa tak jak stała wyleciała z kuchni do Małego (został z Mężem w wózku przed klatką). Byliśmy w weekend na grillu, chciała mi Małego wyrwać z rąk, nie dałam, bo był po jedzeniu i telepanie Nim byłoby koszmarnym przeżyciem. Dałam Mężowi do odbeknięcia (mi nie beknął), to podleciała jak tylko odeszłam i Małego z rąk Mężowi wyrwała.
Teściu dzwoni do Męża o 6, 7 rano z zapytaniem co robi Kubuś (mimo, że Mąż w pracy i nie wie co robi Kubuś)!
Dzika dzicz po prostu! I milion dobrych rad... 
Dlatego jak sobie pomyślę o Jej zachowaniu to mi się odechciewa wszelakiej pomocy z ich strony!
|
|
|