2013-07-09, 11:23
|
#4580
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 488
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Patri, Inga, zywiec, mnie się wydaje, że kwestia kształtowania własnego charakteru w związku jest bardzo ważna. To całe amerykańskie* sprawiasz, że staję się lepszym człowiekiem wcale nie jest takie głupie.
* Od jakiegoś czasu uderza mnie, jak bardzo pewne psychologiczne kwestie, które w Polsce funkcjonują gdzieś na obrzeżach świadomości, są rozpowszechnione w USA. W sensie - u nas musisz przeczytać kilka książek albo artykułów, żeby zwrócić na to uwagę, a tam wiedza o tych rzeczach jest tak rozpowszechniona, że wręcz staje się elementem popkultury i znajduje swoje miejsce w utartych zwrotach językowych. Przykład podany na górze ^, ale też przychodzi mi do głowy teraz "drama queen" na określenie osoby lubującej się w emocjonalnych sytuacjach. Teraz trudno mi pomyśleć o jakiś innych przykładach, ale naprawdę, zwróćcie na to uwagę przy filmach i serialach - jest tego mnóstwo...!
Żaby wiszące i kwękające nade mną:
- przegląd w samochodzie, poprzedzony wizytą u mechanika !!!
- ustalenie planów wakacyjnych
- ogarnięcie spraw stowarzyszeniowych
- rozpoczęcie powtórki z francuskiego [nie utworzyła mi się grupa wakacyjna może ktoś chciałby umówić się na konwersacje/wspólną naukę na poziomie C1?]
|
|
|