2013-07-09, 12:29
|
#92
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 422
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Ja używałam toniku Novoxidyl i mi nie pomógł, a do tego strasznie podrażnił skórę przy dłuższym stosowaniu, używałam też szamponu, czasem nadal w nim myję bo nie pogarsza problemu, ale oczywiście działać też nie działa...
A Galacet to już w ogóle jedno wielkie g**no za przeproszeniem, załuję że tyle kasy na to wydałam, już lepiej zwykłą żelatynę sobie zrobić.
Mastiff, no ja mam suchy i tłusty także!
w dodatku włosy mam na drugi dzień już mega przetłuszczone, a skóra taka sucha, że aż się łuszczy. Wczoraj jak umyłam w Clobexie to była masakra, dosłownie białe płaty, policzyłam włosy (bo ogólnie to już przestałam liczyć) żeby tak orientacyjnie wiedzieć czy jest jakaś poprawa to ponad 160 nadal. Czyli nadal bez zmian.
Za mocną kozieradkę czyli jak robiłaś?
Z tyłu mam prześwity już.
__________________
Od maja 2012 WALCZĘ Z WYPADANIEM WŁOSÓW.
|
|
|