2013-07-14, 19:33
|
#2318
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
|
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.
magiusia - co do cycków to ja karmie jednym do oporu... chyba ze maly sie strasznie kreci i wykreca mi suty..a jak tak do odbicia to probowalabym dac tego co wczesniej zeby wyssal to bardziej tluste mleczko..
co do krecenia - to czasami sie kreci bo chce odbic, czasami kupa idzie i nie moze wydusic, a czasami jakby mu słabo leciało.. to tak z moich obserwacji kręcenia się...
Aas zazdroszcze kina... my nie chodzimy bo nie mamy komu sprzedac dziecka:/ a i news.. na centrum zrobili windy... jest ich teraz duzo... ale takie krótkie ze nie wiem czy sie wcisniesz z wózkiem... moze byc tak na styk..
A i super ten Twój tramwaj
komiksowa co do karmienia piersia- wazne zeby wszysct byli szczesliwi..jak ma Ci dziecko calymi dniami wisiec to to jakas masakra jest...
co do konsystencji... to hmmm samo mleko przypomina rozwodniony sok bananowy z biedronki...może lekko bardziej żółte jest..na pewno jest bardziej wodniste niż mleko krowie..ale znowu jak jest w lodówce to wyglada jak taka trochę woda a na górze jest warstwa taka 2-4 mm takiej jakby śmietanki..
Ash- brawo za jeansy 
Motyl- co do Matyldy to z tego co piszesz to doszukujesz się dziury w całym... wszystkie objawy jakie wypisujesz ma mój Wojtuś a wygląda jak normalny zdrowy niemowlak...
Szprotka - dla męza baciki.. Ty też jesteś nie wyspana i robota z malym to jeszcze gorzej niz do pracy pojsc.. tam po 8 godzinach masz spokoj a tu 24h... i co Cię obchodzi ze caly blok obudzi.. przeciez skarpety dziecku do gęby nie wsadzisz.. no robisz co możesz przeciez!!
mój się nie zajmuje w nocy malym.. może raz wstał mi go podać, ale tylko dlatego, że ja bylam tak zmęczona, że się nie zbudziłam jak maly plakal... fajni by było jakby on też wstawał mi go podawal przebieral itp.. ale w sumie jak on idzie do pracy to bez sensu zeby i on się nie wysypial.. już zostanę tą pokutną męczennicą..trudno, najwyżej mnie żywcem do nieba wezmą:p
co do pobytu w szpitalu to jestesmy na Madalinskiego..wysypka byla glownie na twarzy, ale tez troche a cialku... i byly tez na glowie takie czerwone plamy..szczegolniw widoczne przy placzu albo karminiu.. teraz wysypka zeszla z buzi ale jest na ciele- brzuszek, raczki nozki..
.a i raczej nie wyjdziemy ze szpitala za szybko.. w krwi wykryli podwyższoną liczbę leukocytów - i ze niby infekcja wirusowa i malą ilość krwinek odpowiedzialną za walkę z bakteriami, z kału rotawirusy.. wiec podają profilaktycznie antybiotyk, żeby się bakteryjnie niczym nie zarazil.. i go musi brac przynajmniej przez 5 dni dożylnie...a dzisiaj pierwszy dzien..czyli ma wirusy a leczą go na bakterie.. no ale dobra..na rota się ogolnie chyba nie leczy- tylko podaje kroplówke jak się zaczyna odwadniać.. tak wyczytalam z wikipedi:p
Ogólnie mi się wydaje, że to wszystko to tak na wyrost jest.. maly zachowuje się normalnie.. najgorzej zniósł wenflon - najpierw pobierali mu krew a potem jeszcze mu wbijali ten wenflon i tego kręcenia ręką bylo tak z 5-10 minut.. potem byl taki przestraszony, że nie chciał się ode mnie odkleić.. jak go tylko odkladalam do łożeczka to się przestraszony budzil i chcial spowrotem na ręce...ale już w nocy bylo ok.. a znowu dzisiaj po podaniu antybiotyku rozbudzil się i jak na razie nie może zasnąc.. co jakis czas placze - co u niego jest calkiem nietypowe i nie może sobie znaleźć miejsca.. najchętniej by caly czas mial cyca w buzi...
co do łózka to mam lezanke, musze za nia zaploacic 20 zl/dobe.. bez poscieli..
A i przenieśli nas do drugiej sali - 2 osobowej.. jesteśmy z dziewczynką w tym samym wieku - też z rotawirusem... tylko ze u niej zupełnie inne objawy - nie chce jeśc i traci na wadze.. czy nie przybiera?? jakoś tak.. a i chyba biegunka byla..
Przenieśli nas chyba dlatego ze maja niektóre sale właśnie 2 osobowe i jak się zdarzy wirusowa choroba taka sama to chcą połączyć by miec 1 na inne przypadki... lekarka powiedziała, że rota u nas na pewno wyszło, bo test się nie myli, chociaż tylko śłabo pozytywnie wyszedl... ale ze jak pozytywnie wyszedł to znaczy ze jest wirus.. ale ten rota to tak dziwnie bo jedynym objawem u nas jest wysypka ktora może wystąpic przy wirusie ale rzadko występuje.. a innych objawów typowych dla rota nie ma - jak biegunka, brak apetytu i czy wymioty.. No i nie leczą nas na rota - bo tego się nie leczy tylko podaje kroplówke jak jest odwodnienie, tylko leczą na bakterie.. ze względu na morfologie i obniżoną odpornośc.. i przez to mamy antybiotyk.. ale to chyba już pisłam.. w ogole powtarzam się, ale co raz kogos informuje i juz nie wiem co komu mowilam
a i nie mam internetu w tej nowej sali.. musze wychodzic na korytarz otwierac sobie zakładki wizazu i wracac do sali.. no i pisać do Was w notatniku bo mi cytuj z wiadomych względów nie dziala..
A i jak bylismy w przychodni przed szpitalem to maly "podrywal" panią doktor .. Najpierw się do niej zaczął smiac a potem aguuu aguu.. Pani doktor byla zachwycona.. a to taka młoda lekarka byla.. i się śmieliśmy z tżtez, ze maly stwierdził, że co 4 cycki to nie dwa
__________________
/// tralalala///
Wojtek
|
|
|