No to my po wizycie lekarki....nic nowego w sumie niepowiedziła, skierowanie dała do chirurga bo Natce ziarniak sie w pępku tworzy (a tydzień temu w sumie w szpitalu lekarz ejj dopiero oderwał kikut pępowinowy

) i do laryngologa by uszy zobaczył, ale tylko wtedy mam iśc jak mała zacznie gorączki, a jak nie dostanie to nieiść, bo ona niewiedzi by uszy były chore

te wszystkie leki m.in krople do uszu czy areozol na ból gardła co na dyżurze w sobote nam lekarka przepisała kazała odstawić, bo że Natka jest zamała by takie leki brać

noś kur... co lekarz to inna opinia.......
Zobaczyła brzuch małaej, powiedziła ze wzdety i napewno ma kolki (no ☠☠☠☠..... nowość mi powiedział----->już jej to miesiać temu mówiłam) no i jak zobaczyła jaka kupe zrobiła natka (w sumie nienajgorsza bo zazwyczaj robi gorsze duzo) to stwierdziła ze nietolerancja laktozy i mała moze niechciec pic mojego mleka i mam ja odstawic na mm bebilon pepti lub bebilon bezlaktozowy............. ....a jak mał miała 2 tyg i jej mówiłam jakie kupy robi pieniace, strzelajace, wodniste to stwiedziła ze pewnie cos zjadłam

a teraz kaze odstawic od piersi bo dziecko sie meczy niepotrzebnie

od soboty pokarmiam mała mm i pierwszy raz od jakis 3 tyg po wypiciu mleka mi zasneła, wiec cos z tym moim mlek8em nie było ok....
pokarmu przez to ze mała niechce jesc mam juz mało, piersi rano miałam takie obwisłe, a nie pełne jak zawsze i od wczorej zauwazyła,m ze stanik juz zaduzy jest......
stwierdziła tez ze mała taka marudna stale, ze w dzien niechce spac własnie z uwagi ze głodna , tymbardziej ze tydzien temu majac 6 tyg wazyła 4940, czyli 300 g w 3 tyg tylko przytyła i ze to zamało

no coz widac dołanczymy juz do mam karmiacych mm, i niemam do siebie zalu czy wyrzutów ze niebede karmic piersia bo w sumie wazniejsze jest by Natka była najedzona i zdrowa..............