[Figulina987]

Napisane przez kaska87

a my już po śniadanku i jedziemy dzisiaj nad jezioro

a gdzie jeździcie?

Napisane przez inwersja

jak jest nas conajmniej dwie, to może w jakimś stopniu normalne
ja w sumie nie wiem kiedy boli. nigdzie nie łaziłam, jedynie po mieszkaniu

miałam napisać w K, ale zadzwoniła znajoma i godzina z głowy. śniadania tez nie zjadłam

ale w sumie mnie trochę pocieszyła, bo do tej pory myslałam, że jestem jakaś dziwna z tymi moimi wątpliwościami itp.
eh, najwidoczniej ludzie zwyczajnie nie mówią wszystkiego co odczuwają w ciąży żeby stereotyp podtrzymać. mamy w głowie obraz rozanielonej ciężarnej, która ogląda tylko rosnący brzuszek i piszczy z zachwytu, a od kuchni wygląda to trochę inaczej... szkoda, bo potem człowiek myśli, że jest jakiś anormalny. i ma się na wyrodną matkę.

Inwersja, jak widać o forum, to okres ciąży wcale nie jest taki kolorowy i chyba każda miała jakiś kryzys i dolegliwości.

I to normalne, więc się nie zamartwiaj tylko staraj się mimo wszystko jak najspokojniej to znosić dla zdrowia dzidziusia i dla własnego A już niedługo będziesz to tylko wspominać

Ja zawsze chciałam dwójkę dzieci, ale wczoraj do TZ mówię, że chyba drugi raz tego ni zniosę. Teraz jego kolej Wczoraj się poryczałam, że bluzkę burakami poplamiłam

Napisane przez Lolaaaaaaa88

idzćie prywatnie, zerwane mięśnie wogóle problemy ortopedyczne to poważna sprawa, a gdzie jesteście u lekarza jak można wiedzieć?

ja bym od razu poszła! Do 20 sierpnia to może się źle zrosnąć i dopiero będzie problem. Osobiście we Wro polecam dr Macieja Kentla (operował mi kolano po złamaniu 3 lata temu i powiem, że jak na razie jest bez zarzutu!) Przyjmuje prywatnie w poliklinice Na Grobli, ul. Hirszfelda

Jo_asiek witaj
i za synka, ładne imię

Snow - ja też mam takie twardnienia brzucha. Bez bólu przez chwilę i nie wiem co to oznacza. Jak mówiłam ginowi stwierdził, że czasem ma prawo tak twardnieć Powtórzę pytanie w najbliższy piątek na wizycie, bo to nie jest przyjemne uczucie. A to Twoje pakowanie torby mnie przeraża !!!

Logoasia, pół godziny wyrabiania ciasta ??!! Ręce by mi odpadły... Ale ten przepis kojarzy mi się z takim, jak babcia nam z bratem kiedyś robiła... mmmmm.... pycha było i chętnie bym wszamała