Hej

Pamięta mnie ktoś jeszcze tu?
Na początek chcę przywitać wszystkie nowe wizażanki

I pogratulować wszystkim sukcesów wszelakich
Dawno mnie nie było - zawirowania z pracą, wakacje, wyjazdy, spotkania

Rozpoczęłam właśnie staż i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona

Chcę się tylko pochwalić, że 3.08 idę na wesele... jako konferansjerka

Ruszył nam mały biznesik z TŻ i będzie to nasz drugi wspólny występ? (nie wiem jak to nazwać), ale pierwszy na weselu, także trzymajcie kciuki
Ale czytałam Was i chciałabym się odnieść do kilku kwestii:
- alkohol dla orkiestry - absolutnie żadnego, nawet na rozluźnienie - oni są w pracy, nikt w pracy nie pije (my dziś mieliśmy spotkanie z Młodymi w sprawie wesela i od razu zaznaczyliśmy, że żadnego alkoholu podczas wesela pić nie będziemy)
- podkoszulka u faceta - konieczna! TŻta kuzyn teraz na swoim ślubie nie miał i koszula była tak okrpnie mokra... I marynarka też. Podkoszulka ma właśnie za zadanie wciągać pot, więc jak dla mnie nie ma, że się podoba czy nie podoba - musi być
- wypożyczanie sukni - ja jestem na nie, wolę już kupić używaną. Słyszałam o różnych historiach, gdzie się wypożycza suknie, laska zamawia, a na kilka dni przed ślubem okazuje się, że jej suknia jest wypożyczona, albo uszkodzona. Za dużo stresu.
Aaaaaa i mierzyłam suknie ślubne

Ale w moim rodzinnym mieście w salonie niesieciówkowym, więc nie wiem nawet co to za modele.
Dwie - ala księżniczki i nieskromnie powiem, że wyglądałam rewelacyjnie

I z koronką u góry - musi być u mnie koniecznie!
Aha i chciałam napisać, że w miarę regularnie Was podczytuję

I widziałam, że hihihi pisała, że chciałaby saksofonistę na ślub - napisz mi PW, mój TŻ zna saksofonistów z całej Polski, może Ci poleci kogoś z Twojego regionu
