[śliweńka]

Napisane przez martucha84

wiem
maz jest fajny


auto tuz tuz
teoretycznie to mamy juz jedno bo nam sie trafilo od znajomego i jesli do niedzieli nic nie znajdziemy to go bierzemy..
jestem rozdarta bo to jest duzeeee i nie wiem jak sobie poradze, no i diesel a uderzaliśmy w benzyne zeby na gaz zrobic no ale.. to auto maz zna i nawet z mechanikiem auta gadal bo tez sie znamy wiec wiemy ze auto ok..
wiec wolimy ustapic ale wiedziec ze pewne..
co nie zmienia faktu ze z przyjacielem jezdzimy jeszcze cala sobote.. miedzy innymi do Tarnowskich gor.. mam nadzieje ze namowie chlopakow na Taco

---------- Dopisano o 08:29 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ----------

śliweńka luz w pracy bedzie chlodniej..


ja mam na dzis obiad zrobiony wiec tylko mnie mycie podlog czeka bo wczoraj odpuscilam jakos mialam znizke zyciowa
no i prasowanie z 2 pralek.. ale luz prasowanie jak pieczenie koi moje nerwy wiec chetnie;D

w pracy mam chłodniej ale co z tego przez tą klimę znów chora jestem

Napisane przez martucha84

ale to nie jest znajomy taki zebysmy sie z nim hmm widywali.. to brat kolegi z pracy. koparkowego uslyszal i powiedzial ze brat jest teraz za granica ale chce sprzedac.. no wic pojechali pogladac takie jak stalo bez odpicowania nablyszczania etc.. pojezdzili nim troche razem z przyjacielem potem pojechal wu do mechanika ktory jest znajomym bo wszystkie auta z pracy robi i on szczerze powiedzial ze on by bral ze sam serwisuje to auto kto nim jezdzi jak jezdzi co w nim zrobil co trzeba bedzie zrobic etc.. auto mialo byc spzedawane pod koniec sierpnia bo jeszcze nim na wakacje chcieli jechac ale jesli nam zalezy to przynajmniej sprzedadza od reki.. wiec poczekamy do niedzieli i zadecydujemy.
a auto to renault scenic

widzę że marka auta zmieniona na renault my jednak z mazdy przerzuciliśmy się na szukanie renault megane kombi z 2005 roku najlepiej, tylko myślimy czy z DE nie sprowadzić

Napisane przez martucha84

o tak... aczkolwiek maz ostatnio ma wkrete albo na mondeo albo na scenica albo na peugeot 307
ja powiedzialam dla mnie moze byc juz maluch a moze by autobus.
byleby kupic.
nawet jak nie kupimy to i tak nasze jedzie w poniedzialek na zlom.
tak sie z mezem umowilismy. wiec mysle ze jak nie znajdziemy nic to wezmiemy to.

tak źle że już na złom ??

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czeszko
melduje sie ze szpitala, wykupilam sobie neta w komorce wiec mam kontakt ze swiatem ale wolno chodzi i mnie wkurza

u nas dobrze jesli tak to mozna nazwac ...od srody leze non stop pod kroplowka, ale skurcze sie wyciszyly...dzis pozwolili mi wejsc na 5 min pod chlodny prysznic bo mam podpieta taka aparature ze nie moge sobie sama bluzki zmienic nawet bo nie da sie bez odpinania rurek... Pierwsza noc po podaniu tej kroplowki wcale nie spalam bo kulo mnie miedzy piersiami, jak sie polozylam to wydawalo mi sie ze sie udusze wiec cala noc przesiedzialam wyprostowana...wczoraj bylam nieprzytomna...na szczescie te objawy juz mi przeszly i dzis spalam dobrze...ale wykryli mi jakas infekcje w ciele i mam 2 kroplowke z antybiotykiem...o mamo...nie wiedza co za infekcja...byc moze w pochwie bo cos tam znalezli albo to od tego ze jestem troche przeziebiona...no ale stwierdzili ze te skurcze to moze od tego...

W ogole to na watku mamus wrzesniowo-pazdziernikowych wczoraj urodzilo sie 1 dzieciatko...ale dziewczyna miala zatrucie ciazowe i musieli interweniowac przez cc...byla tydzien wyzej ode mnie ale malutka wazy nieco ponad 1200 gram... Moj Bartus wazy juz wg mojego lekarza 2300 a wg szpitala 2 kg no ale niech jeszcze z miesiac przynajmniej poczeka

buziaki i dziekuje za kciuki

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

mialam wlasnie usg, z malym w porzadku, szyjka zamknieta tylko troche krotka...lekarka powiedziala ze jeszcze skonsultuje to z innymi lekarzami ale ona bylaby za tym zebym dostala jednak te zastrzyki na rozwoj pluc u mlodego...w razie gdyby sie uparl i spieszno by mu bylo do mamusi....o matulu czego ja juz w tej ciazy nie mialam...chyba mimo najszczerszych checi Bartek bedzie jedynakiem...

A znajac zycie to pewnie przenosze

Iwka zazdraszczam wakacji

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Ktosia no wlasnie sie zastanawiam czy w pl tez bym miala wszystkie te 'choroby' bo jak czytam mamuski wrzesniowo-pazdziernikowe to co chwila ktoras jest odsylana z ip, albo w ogole lekarze nie mierza im szyjki, albo mierza ale jak jest krotka to kaza przyjsc do kontroli...a tu ze wszystkim do szpitala...i jak juz jedziesz na ip to masz jak w banku ze cie zostawia...ogolnie to chorowity watek mi sie trafil i wlasciwie kazda juz cos miala...ale ja chyba i tak przoduje ciekawa jestem jakby sie to potoczylo gdybym ignorowala wszystkie te skierowania, czy faktycznie urodzilabym przed terminem......ale na zdrowiu Bartusia nie ma co ryzykowac...

gucia nie mam pojecia czy jestem za zastrzykami czy nie, ale jakby faktycznie chcial wyjsc wczesniej to lepiej podac, a jak posiedzi do konca to ponoc nic mu nie bedzie...zobaczymy co ustala bo poprzednio tez mowili o tym a w koncu nie dali...jesli beda chcieli dawac to pewnie wezme, bo nie ma co ryzykowac,a oni lepiej wiedza co robic niz ja...

żeby malutki jeszcze poczekał i wszystko się uspokoiło