[fructissa]

Hej... Łupieżem pstrym zaraziłam się prawdopodobnie przez:
a) pożycznie ubrań lub
b) korzystaniem z solarium leżącego
c) pływaniem w szkolnym basenie.

Początkowo to były dwie, małe, białe plamki (na prawym ramieniu) które po dokładniejszym przyjrzeniu się wypełnione były drobnymi "grudkami" czy czymś takim. Były one jaśniejsze niż reszta skóry, gdyż już wtedy korzystałam z solarium. Byłam u p. dermatolog- przepisała mi złe maści, źle zdiagnozowała chorobę i rozprzestrzeniało się dalej. Poszłam do drugiej dermatolog- znowu źle zdiagnozowana choroba i katastrofalne w skutkach stosowanie przepisanych przez nią maści ! A łupież pstry nadal się rozprzestrzeniał- wtedy jeszcze nie wiedziałam czy to na pewno TO. Ale już od tamtego czasu nie byłam na solarium ani nie pływałam w tym syfiastym basenie. Jakiś miesiąc/dwa temu poszłam do jeszcze inne dermatolog- powiedziała że to łupież pstry i poleciła Clotrimazolum.


Ale clotrimazolum jest wg. mnie za słabą maścią i po przeczytaniu licznych postów, wątków na różnych stronkach zaczęłam stosować nizoral w saszetkach. Nakładam go po kąpieli na ramiona (bo już mam to na lewym i prawym ramieniu!) i spłukuje dopiero rano. Teraz mi skóra w tamtych miesjach się łuszczy i schodzi. Czy to dobrze? Ale białe plamy wciąż zostają. Nie wiem czy jest to już zaleczona skóra którą mogę opalić (np. solarium stojące), bo ten kontrast wygląda okropnie


Jak ktoś miał podobny problem, albo wie co nieco o łupieżu pstrym to niech napisze- BŁAGAM !