[mclenas]

Napisane przez berry93

Witam Was. Włosy wypadają mi od kiedy pamiętam, lecz ostatnimi czasy coraz więcej. Podczas jednego mycia (a myje je codziennie) wypada mi mniej więcej pół garści. Kolejno, w trakcie czesania, modelowanie kolejne pół. Nie są długie, sięgają do ramion. Podcięłam je z myślą, że to pomoże, ale nic bardziej mylnego. Jakiś czas temu zakupiłam cudowny ponoć zestaw czyli szampon BIOVAX i odżywkę. Używam tego non stop, a poprawy nie ma. Ba...w trakcie zmywania odżywki wypada mi ich jeszcze więcej. Co najciekawsze- nie mogę się skarżyć na objętość włosów. Nie mam placków, są takie jak były zawsze, z tą różnicą, że wypadają. Wiem dobrze, że w trakcie dnia również je tracę, bo znajduję je w całym domu, ale nie wypadają w tak ogromnej ilości jak po myciu. Mam wrażenie jakby po zabiegach pielęgnacyjnych wypadała ta porcja włosów która miała wypaść. Dlaczego niby po myciu wypada mi pół garści, a w trakcie dnia przy czesaniu tylko trochę? Dziwne. Suszę włosy suszarką, używam prostownicy. Przez 2 lata zażywałam YAZ, teraz odstawiłam. Wyniki krwi mam dobre, z hormonami ok. Jedyne do czego mogę się przyczepić to moja dieta, która nie jest najlepsza (jem jeden, dwa posiłki dziennie a po drodze zapychacze, ale nie w formie słodyczy czy fastfoodów). Możecie mi coś poradzić? Możliwe jest to, że taka moja uroda?

Mnie też bardzo wypadały włosy... zbieranie ze szczotki to była norma, wszędzie się pojawiały włosy. Mnie pomogła witamina A+E i potas z magnezem. Mówisz, że wyniki są w normie, a może po prosty łykaj samą wit. A+E (1 tabletka dziennie). Efektów nie spodziewaj się szybko... osobiście zauważyłam znaczną różnicę po 4 miesiącach. Teraz jest już w porządku. Używam keratyny PRO VIT, ale też nie suszę włosów suszarką i nie prostuję ich, mam naturalnie proste. Na wypadanie włosów bardzo duży wpływ ma dieta, dwa posiłki dziennie to zdecydowanie za mało Dietetykiem nie jestem, ale na pewno warto urozmaicić dietę w owoce, warzywa i RYBY!