2013-07-30, 13:02
|
#965
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 10 560
|
Dot.: O dzidzie sie staramy i na narodziny czekamy :) czesc VIII
Cytat:
Napisane przez _Kluska_
coraz częściej mam wrażenie, że w dużej mierze te kłótnie to moja wina. pewnie, że on gada za dużo, często źle dobiera słowa. tylko, że to ja nagle na każde słowo reaguję furią. wcześniej co najwyżej byłby foch albo w ogóle zero reakcji bo po co... chciałabym, żeby nagle się zmienił i traktował mnie jak księżniczkę. a on jest taki, jaki był - nadal ma słabą wyobraźnię i nie potrafi sobie wyobrazić co ktoś inny poczuje jak usłyszy tak a nie inaczej sformułowane zdanie  a ja reaguję na nie milion razy mocniej niż wczesniej, bo milion razy mocniej mnie boli. ot co...
wcześniej właściwie mi się to nie zdarzało, no może przy kłótni na śmierć i życie, ze 2 razy w roku  teraz jakieś 3 razy w tygodniu....
źle mi ze sobą, dobrze by było gdyby wyjechał. może byśmy się za sobą stęsknili i ciążą nie odciskała by się tak źle na związku.
|
No cóż, faceci chyba tak maja.
Moj na mnie wczoraj naskoczył jak wyciagalam arbuza z lodówki,przy okazji jak go wyciagałam to wysuneła mi sie pólka na której on lezał, spadł jogurt, który po drodze zachaczył o ketchup i wszystko spadło na glebe. Oczywiscie ten z paszcza na mnie, ze co ja slepa, jak ja to wyciagam, ze mogło na sciane spac i ubrudzic Na co ja juz w furii, ze co ja to specjalnie zrobiłam wg Niego!!?? Nie odzywałam sie do niego wczoraj wogole. Dzisaj jak rano sie obudził i szykował do pracy to budzi mnie i sie pyta 'herbaty Ci zrobic' 'sniadanei jakies przygotowac, bo musisz o antybiotyk brac', 'zakupy zrobie jak bede wracał' nosz... jaki grzeczny ze mna nie ma tak łatwo! Przetrzymam go troche.
My i tak sie mało widujemy, on wraca pozno, czesto wyjezdza na 2-3dni, a i tak kłotnie sa
__________________
Kiedyś mieliśmy SIEBIE
potem stworzyliśmy CIEBIE
teraz mamy WSZYSTKO
Marcel <3
|
|
|