Dot.: Fiku miku , fiku miku skacze Pukacz po jajniku. Mamusie XI-XII 2013. cz.V
Cytat:
Napisane przez maomami
Mój mąż też pali, co mnie niemiłosiernie wkurza, niestety żadne prośby i groźby nie pomagają  powiedziałam mu że nie pozwole mu dotknąć córki, ani wziąć na ręce, w ogóle nic jeżeli będzie palił i capił papierochami. Ciągle twierdzi że jak się córka urodzi to mam się nie martwić bo rzuci fajki, wie że nie pozwolę mu się do niej zbliżać jak będzie capił
|
ja chciałabym żeby przestał palić( ekonomicznie poprostu) zdrowotnie też, no ale coż rozumiem naług, byleby nie wydawać kasy niepotrzebnie moim zdaniem.
Jeśli chodzi o rzucanie bo dziecko się urodzi to moj tata przy każdej ciąży obiecywał mojej mamie że rzuci, i co jest nas 4 a on pali dalej. Ja tam nie wierze w takie coś, jak się ma samozaparcie to w każdej chwile można rzucić.
Edytowane przez 89Beatka
Czas edycji: 2013-07-30 o 16:45
|