Hej żabki
U mnie ciężki wieczór wczoraj był.Musiałam z Tzem na IP jechac bo mi dwa razy prawie zemdlał... ;( ledwo go złapałam.Ubrałam Laure i pojechalismy.Okazało sie ze ma bardzo wysokie cisnienie i to poczatek byc moze nadcisnienia

juz od prau dobrych dni sie zle czuł ale nic nie mowil bo nie chciał mnie martwic...dostał na razie kropelki i w srode ma kontrole u lekarza rodzinnego,badania itp.
A dzis jestem z siebie dumna.Byłam sama autkiem z Laurą u lekarza i w miescie.Pisałam wczesniej ze ma wysypke.Nasiliła sie

i to nie potówki tylko wstrętna wysypka

Nie było naszej pani doktor wiec obejrzała ją moja lekarka.Przepisała masc w konsulatcji z drugą lekarką ,dostałysmy skierowanie do poradni neonatologicznej..I przy okazji recepte na nystatyne na pleśniawki bo juz Aphtin nie dawał rady.Było po 12 wiec od razu skoczyłam z Laurą do miasta do tej poradni.Babeczka juz konczyła ale jeszcze nas przyjeła.Jest to wysypka spowodowana przez jakis alergen albo objaw skazy białkowej

na razie musimy wybadac co moze Laurze ją wywoływac i :
-mam odstawic całkowicie na tydzien nabiał

-po wypraniu ciuszkow przez pralke jeszcze wypłukac je w ciepłej wodzie i dopiero rozwiesic do suszenia
-wszelką odziez i nasza pościel ktora ma kontakt z dzieckiem prac w dzieciowym proszku i płynie ( posciel juz piore od pocztaku bo mała lubi lezec w naszym łozu)
-2 razy dziennie kapac ją w nadmanganianie
i za tydzien do kontroli.Modle sie zeby to nie była skaza

Poprosimy o kciuki
Ahaaa i dobre wiesci: Laura waży juz 4125 g
Babka mowiła ze sporo przybrała na wadze i ze jej bóle brzuszka i wzdęty brzuszke to moze byc tez objaw przejedzenia
