wzwód tylko przy oralu?
Jestem mężatką od 4 lat, od jakiegoś czasu mam poczucie że nie podniecam mojego męża. Przy każdym rozpoczęciu pieszczot mój mąż osiąga wzwód tylko poprzez robienie mu loda. Nie pomaga gorąca atmosfera, gorące pocałunki, czułe słówka, dotykanie, nakręcanie słowami, za każdym razem szykuje i obraca się do pozycji leżącej na plecach i czeka aż po prostu zacznę robić mu loda. Za każdym razem rozpoczynam ten precedens, choć czasem mam poczucie że jestem pozostawiona sama sobie, bo to na nim się skupiam od początku. Przy ostatnim całowaniu go, obróciłam się lekko na plecy, tak żeby jego ręka mogła sięgnąć moich piersi i całując go wodziłam jego dłonią po mojej klatce. Tym razem jednak mąż miał problem z osiągnięciem wzwodu, o co mam wrażenie obwinił mnie. Zaczął mówić że mam się przesunąć, przyjąć inną pozycję, bo takiej jak teraz on nie lubi, oskarżać mnie, że za bardzo skupiam się na sobie, że coraz częściej całując go się dotykam albo wymagam żeby on mnie dotykał. Zdziwiłam się, bo seks dla mnie był zawsze wymianą dotyku, czułości i obustronnych pieszczot. Pomijam fakt, że moge pomarzyć o tym żeby to on zaczął inicjację robiąc oral mnie. Ubodło mnie to, bo uważam, że daję z siebie wszystko, wprowadzając nowe pozycje, całując go namiętnie w miejsca intymne, a usłyszałam że skupiam się tylko na sobie i nie liczę się z jego potrzebami...
Próbowałam poruszyć ten temat, po długim milczeniu po tym wydarzeniu, ale usłyszałam, że nie będzie na ten temat rozmawiał, bo to moja wina, że mu nie staje...
czy któryś mężczyzna może sie wypowiedzieć?
|