Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Rozstanie przez ubranie?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-08-09, 17:42   #37
Samarbi
Raczkowanie
 
Avatar Samarbi
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 116
Dot.: Rozstanie przez ubranie?

Cytat:
Napisane przez Roxana145 Pokaż wiadomość
Witam,
może zacznę od tego że jestem w związku od 4 miesięcy, w poniedziałek mieliśmy się spotkać żeby pójść do niego razem świetnie spędzić popołudnie, pogotować coś. Mam swój styl, czasem romantyczny czasem rockowy, tego dnia ubrałam się w krótkie szorty w sweter ażurowy z dziurami oraz obcasy, gdy podjechałam pod sklep gdzie mieliśmy się spotkać pierwsze co rzucił się na mnie CO JA ZE SOBĄ ZROBIŁAM, że TIRY BĘDĄ SIĘ ZATRZYMYWAĆ, że WSTYDZI SIĘ GDZIEKOLWIEK ZE MNĄ WYJŚĆ i że idzie do sklepu, ja siedziałam w swoim samochodzie później podjechaliśmy do jego domu, zaczął rzucać różnymi rzeczami wściekać się, na co jego mama : co się stało? on odpowiedział że nic. Ja na to: nie spodobał się mój strój dzisiejszy. Jego mama:przeciez ladnie wyglada, powinienes byc dumny ze masz taka dziewczyneA on na to w furii: SZANUJ SIĘ, KARKI BĘDĄ SIĘ ZA TOBĄ OGLĄDAŁY, Wyglądam Jak... Odpowiedziałam mu że jestem młoda że będe robiła co będę chciała i nie musi ze mną wychodzić, po pewnym momencie stwierdziłam, że jadę do domu, on na to : zebym zostala, ja do niego: tak mnie obraziłeś że nie chce mi się z Tobą rozmawiać.

Później dzwonił jak wracałam: i z 5 razy mi powtarzał że mam się szanować. Wróciłam do domu zapłakana, co najlepsze tata widział mnie ile czasu się przygotowywałam żeby się z nim spotkać jak się starałam, tata stwierdził że pięknie wyglądałam. Nie odzywałam się do niego. We wtorek dzwonił raz nie odebrałam, w środę też raz i później sms: widzę że zadecydowałaś co dalej.twój wybór. Do teraz się nie odzywa. Wczoraj pisałam z jego bratem i stwierdził ZE ROBIĘ MU NA ZŁOŚĆ strojem, on stoi za nim murem.

Czyli nie odzywamy się już od poniedziałku, nie wiem co mam zrobić tak mnie potraktował (ja 21 lat on 24 ) z totalnym brakiem szacunku. Ja akceptuję go takim jakim jest a on ... proszę Was, co byście mi radziły?
Co za furiat... Bałabym się takiego faceta. Nie boisz się, że kiedyś Cię zleje, bo nie spodoba mu się Twoja sukienka czy makijaż?
Samarbi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując