[yorsa]

Mam pytanie do Wszystkowiedzących Filtromaniaczek (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) - używałam dzieciaczka z Vichy (szczypał w oczy), Biodermy 50 (zapchała mi pory), SVR 60 Lait (niemiłosiernie bielił) i jeszcze kilku innych - kupę forsy zostawiłam w aptekach :-( dzisiaj wybrałam sie po Iwostin 40 - zyskało wysoki status w KWC - ale nie było w aptece.
Pani Aptekarka poleciła mi nowy produkt firmy ZIAJA emulsja SPF 50+ - ochrona ultra wysoka. Przejrzałam skład - ma BUTYL METHIXYDIBENZOYLMETHANE - czyli jak wyczytałam fotostabilny filtr PARSOL (AVOBENZONE) plus filtry mineralne TITANIUM DIOXIDE (dwutenek tytanu) i ZINC OXIDE (tlenek cynku).
Pojemność 125 ml za 19 zł.
Bardzo miła konsystencja, minimalnie bieli, bez smug, ślicznie się wchłania, delikatnie pachnie, nie uczula.
Taką pojemność za taka cenę i przy takiej jakości bez żalu mogę sobie wsmarowywać nawet po te 2,5 ml - nawet parę razy dziennie
Kwestia tylko teraz zaufania do producenta i ochrony!!!
Czy taki skład gwarantuje wysoką fotostabilność - czy czegoś lepszego lub innego należałoby oczekiwać od ultrawysokiej ochrony?